Chimaev przesunął Whittakerowi zęby
Podczas sobotniej gali UFC 308 doszło do ciekawie zapowiadającego się pojedynku. Robert Whittaker skruzżował rękawice z powracającym do oktagonu po rocznej przerwie. Khamzatem Chimaevem. Były mistrz wagi średniej UFC nie będzie jednak wspominał tej walki najlepiej. Whittaker poddał się już w pierwszej rundzie po brutalnie mocnej dźwigni. Największy nacisk poszedł na szczękę Australijczyka, co przyniosło opłakane skutki.
Po walce okazało się, że Whittaker doznał koszmarnej kontuzji, jakiej w zawodowym MMA nie oglądaliśmy chyba nigdy. Chimaev naciskał na szczękę rywala tak mocno, że jego zęby aż cofnęły się do tyłu. Uraz wygląda dość poważnie i najprawdopodobniej poniesie za sobą dalsze konsekwencje. Niewykluczone, że byłego mistrza UFC czeka długa rehabilitacja, a co za tym idzie, długa przerwa od występów w oktagonie najlepszej organizacji MMA na świecie.