Usyk wciąż na szycie
Od pierwszego gongu Fury starał się wykorzystać przewagę warunków fizycznych i trzymać dystans. Jednak pomimo większego zasięgu (216 cm zasięgu Brytyjczyka przy 188 cm zasięgu Ukraińca), dochodziło do wymian. Wymian, które były niezwykle wyrównane. “Król Cyganów” wziął sobie do serca błędy z pierwszego starcia i nie pozwalał się punktować.
W czwartej rundzie Usyk posłał serię lewych sierpowych. Następnie Brytyjczyk zmieścił się prawym pomiędzy jego rękawicami. Chciał wykorzystać chwilową przewagę, ale mu się na udało. Ekspertem DAZN punktującym walkę był Anthony Joshua (były zawodowy mistrz świata federacji IBF, WBO, superczempion WBA i IBO, który dwukrotnie przegrał z Usykiem). “AJ” ocenił, że to typowy pojedynek pięćdziesiąt na pięćdziesiąt.
W szóstej rundzie, a więc na półmetku mistrz posłał piekielnego lewego. Joshua nieustannie wskazywał na remis – 57-57. Kolejne odsłony spowodowały, że Usyk konsekwentnie przechylał szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Prawdziwą ucztą okazała się runda finałowa, gdzie pięściarze poszli na całość! Do ostatnich sekund rękawice przeszywały powietrze w Kingdom Arenie. Tuż po ostatnim gongu każda ze stron była przekonana o swoim zwycięstwie. Jednak sędziowie postawili na urzędującego mistrza. Usyk pokonał Fury’ego jednogłośną decyzją (116:112, 116:112, 116:112).
Po werdykcie “Król Cyganów” w pośpiechu opuścił kwadratowy pierścień, więc nie mogliśmy poznać jego opinii. Natomiast rozmowę z Ukraińcem przerwał Daniel Dubois, który wyzwał go na rewanż, a ten się zgodził. Przed nami kolejne starcie gigantów w Arabii Saudyjskiej!
Niesamowita historia Usyka
Piękna kariera Usyka nabrała rozpędu w 2012 roku w Londynie, gdy został mistrzem olimpijskim wagi ciężkiej (w boksie olimpijskim wyższą kategorią jest dywizja superciężka). Trzy lata później Usyk – już na zawodowstwie – pobił w Polsce Krzysztofa Głowackiego i zdobył pas kategorii junior ciężkiej. Żeby zostać niekwestionowanym mistrzem tej dywizji, osiągał imponujące wyniki w trudnych okolicznościach. W Stanach Zjednoczonych pokonał Michaela Huntera, w Niemczech pobił Marco Hucka, Mairisa Briedisa na Łotwie, a Murata Gassijewa w Rosji. A przecież powszechnie wiadmo, że w boksie ściany pomagają gospodarzom. Usyk zrozumiał, że jeśli chce zostać jednym z najlepszych w historii, to oprócz złota olimpijskiego i pasów kategorii junior ciężkiej, musi także podbić wagę ciężką, co w przeszłości udało się jedynie Davidowi Haye’owi i Evanderowi Holyfieldowi. Usyk też tego dokonał, dwukrotnie bijąc Anthony’egp Joshuę. Najpierw zabrał mu pasy w Wielkiej Brytanii, a potem je obronił w Arabii Saudyjskiej. W Rijadzie dwukrotnie pokonał także Fury’ego, dzięki czemu już nikt nie ma wątpliwości, że to on jest niekwestionowanym królem wagi ciężkiej.