Dan Hooker lepszy od Mateusza Gamrota
Kiedy stójkowicz spotyka się z zapaśnikiem, zazwyczaj nie jest to zbyt porywająca walka. Hooker i Gamrot nie mieli jednak zamiaru spędzić pełnych piętnastu minut na szukaniu swojej płaszczyzny i zaprezentowali naprawdę elektryzujący pojedynek.
Nie dziwiło jednak, że w wymianach w stójce aktywniejszy od początku był Australijczyk. Hooker szukał uderzeń i kopnięć, żeby jak najbardziej rozbić Gamrota i zebrać jak najwięcej punktów. Polak dobrze kontrolował swoją sytuację, nie dawał się trafiać i sam raz na jakiś czas odpowiadał swoją akcją. Po dwóch minutach pojedynek przeniosł się w parter. Gamrot przechwycił nogę Hookera i obalił go, ale po chwili walka znów toczyła się w stójce. Do końca pierwszej rundy inicjatywa co chwila przechodziła z rąk do rąk, dzięki czemu mogliśmy oglądać naprawdę pasjonujący pojedynek.
W drugiej odsłonie Gamrot nie czekał i od razu ruszył po sprowadzenie. Długo budował swoją pozycję szukając zaskoczenia, ale Hooker dobrze się bronił. Ba! W pewnym momencie to Australijczyk mógł zakończyć walkę zapiętą gilotyną. W połowie rundy walka znów wróciła do stójki, gdzie niezmiennie oglądaliśmy ciekawe wymiany.
W ostatniej odsłonie Gamrot szukał sprowadzań. Hooker umiejętnie ich bronił, jednocześnie wyprowadzając ciosy w stójce. Tempo tej rundy wyraźnie spadło, ale i tak w oktagonie pojawiło się kilka ciekawych akcji. Zabrakło jednak zakończenia przed czasem, więc o werdykcie zadecydowali sędziowie. Ci niejednogłośnie wskazali zwycięstwo Australijczyka, co mocno zdziwiło Mateusza Gamrota.