Fury nie zgadza się z werdyktem
Walka stulecia faktycznie okazała się wspaniałym widowiskiem i zagwarantowała widzom wiele emocji. Ostatecznie zakończyła się ona na pełnym dystansie, ale sędziowie nie mieli wątpliwości co do tego, że zdecydowanie lepszy był Usyk. Ukrainiec dzięki pokonaniu Fury’ego został niekwestionowanym mistrzem wagi ciężkiej.
Wszystkich widzów po porażce zaskoczył natomiast Brytyjczyk. Król Cyganów w wypowiedzi dla DAZN stwierdził, że werdykt nie jest sprawiedliwy i to on powinien zostać ogłoszony zwycięzcą. Wskazał także na dość zaskakującą kwestię, która miała przekonać sędziów co do wyższości Usyka.
– Uważam, że wygrałem tę walkę. On wygrał kilka rund, ale ja większość z nich. Wierzę, że daliśmy dobrą walkę, najlepszą, jaką mogliśmy. No ale wiecie, jego kraj jest w stanie wojny. Ludzie zawsze będą stawać po stronie takiego państwa. Nie popełnijcie błędu, moim zdaniem to ja wygrałem – rozpoczął Fury.
– Teraz wrócimy odpocząć do swoich rodzin i ponownie spotkamy się w październiku. Tak jak mówiłem, wierzę, że wygrałem tę walkę. Nie mam jednak zamiaru tu płakać i szukać wymówek. To było dobre starcie – podkreślił Brytyjczyk.