Quinton “Rampage” Jackson to ikona MMA. Walczył dla kultowej federacji Pride oraz był mistrzem UFC. Teraz dał o sobie znać jego syn – Raja Jackson, ale nie jest to żaden pozytywny rozgłos… Otóż Raja, początkujący zawodnik MMA (0-1), brutalnie pobił jednej z uczestników gali Knox Pro Wrestling w Kalifornii. Ale od początku.
Stuart Smith, amerykański prowrestler, jeszcze przed galą podszedł do Jacksona i rozwalił mu puszkę napoju na głowie. Jak twierdził, jedynie w celu promocyjnym gali. Jackson zapowiedział, że się zemści. No i się zemścił. W trakcie gali wszedł do ringu i zaczął okładać Smitha. Bił go z całych sił i bez opamiętania, zadając mu kilkanaście potężnych uderzeń. Zmasakrowany Smith stracił przytomność i trafił do szpitala. Ostatecznie Raja został obezwładniony dopiero po kilkunastu sekundach.
Po aferze zabrał głos “Rampage”, ojciec niesfornego zawodnika MMA.
– Chcę wyjaśnić nieprawdziwe informacje dotyczące mojego syna Raji. Potwierdzono mi, że zapaśnik (Stewart Smith, znany jako Syko Stu) jest przytomny i jego stan jest stabilny. Raja został nieoczekiwanie uderzony w bok głowy przez niego na chwilę przed walką Smitha. Raja usłyszał, że może “odegrać się” w ringu, więc pomyślałem, że to część show. Była to zła decyzja i nieudana akcja. Raja jest zawodnikiem MMA, a nie zawodowym zapaśnikiem i nie miał prawa brać udziału w takim wydarzeniu. W ogóle nie popieram zachowania mojego syna! Kilka dni temu doznał wstrząsu mózgu podczas sparingu i nie powinien był brać udziału w czymś, co wiąże się z kontaktem fizycznym. Jako ojciec jestem głęboko zaniepokojony jego zdrowiem oraz samopoczuciem pana Smitha. Jestem bardzo zdenerwowany tym, co się stało, ale teraz najbardziej martwię się o szybki powrót pana Smitha do zdrowia. Przepraszam w jego imieniu oraz w imieniu Kick za tę sytuację – napisał na portalu X.
Z kolei Andrew Smith, brat poszkodowanego wrestlera, twierdzi, że “Stuart jest w krytycznym, ale stabilnym stanie”, o czym poinformował na portalu Facebook.