Kontrowersje wokół walki Masternak – Masson
W sobotni wieczór fani boksu mogli przeżywać spore emocje na gali KnockOut Boxing Night 37 we Wrocławiu. Podczas walki wieczoru zmierzyli się Mateusz Masternak (48-6-0) oraz Floyd Masson (14-1-0). Polak wygrał to starcie po jednogłośnej decyzji sędziów. Nie był to jednak łatwy pojedynek dla naszego reprezentanta. Widać było, że miał trudności z dopasowaniem się do stylu walki przeciwnika, który atakował z pozycji mańkuta. Polak się jednak nie poddawał i konsekwentnie wyprowadzał ciosy. Masternak mimo trudnego początku miał swoje dobre momenty w tej walce. W Internecie pojawiły się jednak głosy, że sędziowie źle ocenili wynik tego starcia. Można się z tym zgodzić, ponieważ w końcówce niewiele zabrakło, a 37-latek skończyłby na deskach. Bardzo mocno został uderzony w wątrobę. Na jego szczęście to były już ostatnie sekundy walki. Masson nie zdążył dobić przeciwnika.
– Masternak tej walki nie wygrał. Po prostu. Masson kontrolował większość rund, wygrywał boksując do przodu i wygrywał polując na kontry. Zadawał mocniejsze ciosy, miał lepszy plan. Polak nie mógł wejść w walkę, był zagubiony, chaotyczny. Niestety, typowy gospodarski werdykt – napisał na portalu “X” analityk sportowy Marcin Piechota.
– Nie wygrał tej walki Mateusz Masternak. Zabrakło dziś błysku, dynamiki, timingu, no wielu pięściarskich atrybutów… Miałem tu 7:3 dla Massona. Decyzja sędziów, wiadomo. Można się tylko uśmiechnąć – komentował Mateusz Hencel.
Walkę w niekorzystny dla Polaka sposób ocenił na portalu X również Kacper Bartosiak. Zdecydowanie nie zgadzając się z werdyktem sędziów.
– U mnie 97:93 Masson… Niestety nie widziałem tego blisko. Master zaczął za późno i nigdy na dłużej nie złapał dobrego rytmu. Od początku usztywniony i nerwowy, ale trzeba też przyznać że Masson zaboksował dziś konsekwentnie. U trójki polskich sędziów 96:94, 97:93 i 96:94 jednomyślnie dla… Masternaka. Jestem w mocnym szoku – napisał dziennikarz TVP Sport.