Sebastian Przybysz wciąż jest posiadaczem pasa
Sebastian Przybysz (14-4-1) miał bronić pasa mistrza wagi koguciej KSW przeciwko Oleksijowi Poleszczukowi. W ostatniej chwili okazało się jednak, że Ukrainiec przekroczył limit wagowy i stracił szansę na hitową walkę. Organizacja poinformowała, że Poleszczuka zastąpi Marcello Morelli (6-4). Dla “El Diablo” był to debiut w największej polskiej federacji MMA. 30-latek ma za sobą m.in. okazałe zwycięstwo z Michałem Musiałem na gali Uniq Fight Night.
W pierwszej rundzie nieco brakowało fajerwerków. Częściej skuteczne akcje wyprowadzał mistrz, choć pretendent starał się tworzyć zagrożenie. Po przerwie Morelli przeszedł do ofensywy. Najpierw trafił Przybysza mocnym kopnięciem, a następnie powalił go na matę.
Zawodnik z Wenezueli nie potrafił jednak wykorzystać swoich szans. W trzeciej rundzie Przybysz pokazał serce mistrza. Na 70 sekund przed końcem trzeciej rundy zaskoczył Morelliego mocnym uderzeniem. W parterze nie dał rywalowi większych szans. Ostatecznie wygrał walkę przez poddanie.
“Sebić” ma tym samym za sobą pierwszą obronę pasa mistrzowskiego, który zdobył po pokonaniu Bruno Azevedo z Brazylii na styczniowej gali XTB KSW 102. 31-latek może być zadowolony ze swojego powrotu do Gdańska.