Paweł Nastula krytykuje Polski Związek Judo
Paweł Nastula to postać, której raczej nie trzeba przedstawiać. Były judoka ma na swoim koncie złoto olimpijskie, dwa mistrzostwa świata, a trzykrotnie sięgał po złoty medal mistrzostw Europy. Po zakończeniu kariery Nastula próbował swoich sił w MMA i zdołał nawet stoczyć cztery walki dla PRIDE oraz trzy pojedynki dla KSW. Niedawno multimedalista wrócił do swojego bazowego sportu, gdzie zajmuje się szkoleniem młodzieży.
Powrót do judo i bliższe obcowanie z Polskim Związkiem Judo skłoniły Nastulę do przemyśleń. Jego zdaniem brak olimpijskiego krążka w tej konkurencji od długich 28 lat spowodowany jest właśnie przez działania związkowców. Mistrz olimpijski zarzuca PZJ zły dobór trenerów szkolących młodzież i brak konsekwencji w stawianiu na utalentowanych zawodników i zawodniczki. A to, przekłada się na brak wysokiej formy podczas najważniejszych imprez.
– Nie mamy systemu szkolenia, wszystko jest na łapu capu, trenerzy są wybierani tak, że kolega wybiera kolegę, nie wybiera się fachowców – podsumował Nastula.
Ostatnim olimpijczykiem, który wrócił z igrzysk z medalem w judo był…. Paweł Nastula. Od jego złotego krążka i srebra Anety Szczepańskiej wywalczonych w Atlancie w 1996 roku Polska wciąż czeka na swojego medalistę w tej rywalizacji.