Parke chce kasę, ale szanuje KSW
Postać Normana Parke w ostatnim czasie jest kojarzona głównie ze światem polskich freaków. Jednak jego kariera w MMA rozpoczęła się na długo przed powstaniem federacji Wojtka Goli i Michała “Boxdela” Barona. Irlandczyk stoczył m.in. dziewięć walk w UFC i siedem w KSW. To właśnie zawodowe poczynania otworzyły mu drogę do zdobycia Pasa Króla, gdy na FAME 10 pokonał na punkty Kasjusza “Don Kasjo” Życińskiego. Kilka miesięcy wcześniej 37-latek stoczył trzeci pojedynek z Mateuszem Gamrotem, który zakończył się zwycięstwem tego drugiego. W trzeciej rundzie lekarz nie zezwolił “Storminowi” na dalszą walkę. Poprzednio na KSW 40: Dublin sędziowie ogłosili NC (no contest). Natomiast na KSW 39: Colosseum “Gamer” wygrał przez jednogłośną decyzję. W rozmowie z dziennikarzem kanału “FANSPORTU TV” Parke wrócił myślami do zwieńczenia trylogii i słownie zaatakował Martina Lewandowskiego (red. współzałożyciela KSW).
– Powiedz, żeby oddał mi moje 20 tysięcy dolarów za trzecią walkę z Gamrotem – podkreślił. Jednak już po chwili zmienił narrację. – Szanuję KSW, może chwilami było ciężko się ze mną dogadać, ale czasami tak po prostu jest. Jakbym go spotkał, uścisnąłbym mu dłoń, nie czuję do niego złych emocji – powiedział. Parke na nadchodzącej gali FAME 23 skrzyżuje rękawice w klatce rzymskiej z Makhmudem Muradovem.