Mateusz Gamrot szykuje się na wojnę z Oliveirą
Mateusz Gamrot będzie miał szansę sprawdzić się na tle zawodnika z czołówki UFC. W nocy z soboty na niedzielę zmierzy się z Charlesem Oliveirą (35-11-1) w walce wieczoru gali UFC Fight Night 261 w Rio de Janeiro. “Gamer” zastąpi Rafaela Fizieva, który musiał wycofać się z pojedynku ze względu na kontuzję.
Byłego mistrza KSW czeka niezwykle trudne zadanie. Brazylijczyk to rekordzista UFC, jeśli chodzi o walki skończone przed czasem (20) oraz walki skończone przez poddanie (16). Mimo tego Polak wierzy, że uda mu się pójść w ślady Ilii Topurii, który pokonał “do Bronxsa” w czerwcu.
– To największa walka w mojej karierze, najbardziej niebezpieczny rywal. Legenda UFC i całej Brazylii. Dla mnie to zaszczyt. Myślę, że to wspaniały moment, żeby zamienić się miejscami. W jego domu zabrać mu duszę i przejąć jego miejsce. Wygrana z nim otwiera mi drzwi do największego MMA, jeżeli chodzi o UFC. Na pewno uplasuje mnie to w czubie kategorii – powiedział Gamrot w rozmowie z “Polsatem Sport”.
– Nie chcę rozmyślać, co może być dalej albo z kim mogę walczyć, bo już popełniałem te błędy przed Beneilem Dariushem i Danem Hookerem. Skupiam się na Oliveirze, bo walka zapowiada się ciężko. On mówi, że ruszy od początku, więc będą wymiany, kopnięcia i kolana. Na pewno szybko pojawi się parter. Spodziewam się, że od samego początku będzie jazda – podsumował.
Czytaj też: Jasna deklaracja przed walką Gamrota z legendą UFC! “Jest faworytem”