W sierpniu 2024 roku Mateusz Gamrot (24-3) przegrał na punkty po wyrównanej z Danem Hookerem (24-12). 35-letni Nowozelandczyk, dzięki wygranej z Polakiem, otrzymał nagrodę od UFC w postaci bardzo prestiżowej walki. Już 8 marca w londyńskiej T-Mobile Arenie miał się zmierzyć z Justinem Gaethje (25-5), trzecim zawodnikiem w rankingu wagi lekkiej. Hooker jednak doznał kontuzji, więc UFC musi szybko znaleźć godne następstwo.
Gamrot pokazuje “jestem”
Opcja walki z tak wymagającym rywalem jak Gaethje, i to bez pełnego okresu przygotowawczego, niejednego by wystraszyła. Ale nie Gamrota. Tym bardziej że “Gamer” jest tytanem treningu, który i tak niemal każdy dzień spędza na macie. No i Polak faktycznie wyraził gotowość do starcia z Amerykaninem.
“Hooker wypada, a ja jestem gotów, by wskoczyć za niego. Dwa tygodnie do gali? To nieistotne! Moja walka z Hookerem była bardzo wyrównana, a w dodatku miał szczęście do sędziów. Czas to naprawić i udowodnić!” – napisał Gamrot na portalu X i oznaczył w poście UFC oraz 36-letniego Amerykanina.
Gamrot to ósmy zawodnik w rankingu UFC, więc niewykluczony, że Dana White zgodzi się na taki scenariusz. Tym bardziej że już mało czasu do gali. Były mistrz KSW ma na koncie 10 walk w UFC, z czego wygrał siedem. “Gamer” jako świetny zapaśnik miałby szansę w potencjalnym pojedynku, ale to Gaethje byłby faworytem. 36-latek ma na rozkładzie tak uznanych rywali jak m.in:
RANKING UFC WAGI LEKKIEJ
