Marek Samociuk dał się poznać szerszej publiczności, gdy zwyciężył turniej Wotore, czyli w MMA na gołe pięści. Niedługo później trafił do KSW, gdzie m.in. pokonał dwa razy Izu Ugonoha. Następnie zanotował dwie porażki, ale dziś jest na fali pięciu wygranych z rzędu. Trzech w KSW i dwóch na galach Rizin. Podczas majowej gali Rizin pokonał Daniela Jamesa w ćwierćfinale turnieju wagi ciężkiej, a w niedzielę znowu walczył w Japonii.
Samociuk (9-4) pokonał jednogłośnie Jose Augusto (11-5) w półfinale Grand Prix wagi ciężkiej na gali Super RIZIN 4 w saitamskiej Super Arenie. W finale Polak zawalczy się z Alexandrem Soldatkinem, który w drugim półfinale wygrał przez TKO w rundzie drugiej Mikio Uedę.
Samociuk może walczyć dla Rizin, bo to efekt współpracy między japońską federacją a KSW. W Japonii Samociuk był w towarzystwie swojego sparingpartnera Arkadiusza Wrzoska, zawodnika KSW, oraz trenera Roberta Jocza, który w przeszłości prowadził Jana Błachowicza.