Wasyl Łomaczenko (18-3) to ukraiński pięściarz, który zapisał się w historii boksu amatorskiego, jak i zawodowego. Wystarczy napisać, że na amatorskich ringach stoczył 397 walk, z których wygrał aż 396. Przegrał tylko raz. Mierzący 170 cm Ukrainiec ma też na koncie dwa złota olimpijskie. W Pekinie świętował triumf w wadze piórkowej, a w Londynie w lekkiej. Następnie przeszedł na zawodowstwo.
I już w pierwszej walce zdobył pas, nokautując w czwartej rundzie Jose Ramireza. Łomaczenko został mistrzem świata WBO wagi piórkowej, a następnie super piórkowej. Dzierżył też pas WBO w wadze lekkiej. W tej dywizji miał też pasy federacji WBA, IBF, WBC i magazynu “The Ring”.
W 2023 roku pokonał go Devin Haney. Dla Ukraińca była to trzecia porażka w karierze. Wydawało się, że już nie wróci. Ale wrócił rok temu i w wieku 36-lat zdobył wakujący tytuł mistrza świata IBF w wadze lekkiej, pokonując George’a Kambososa. Było to pierwsze zwycięstwo Łomaczenki przed czasem od czerwca 2021 roku i jednocześnie szósty tytuł mistrza świata Ukraińca. Zakończył karierę z 18 wygranymi i trzema porażkami.
Łomaczenko – tancerz w ringu, bohater poza nim
Łomaczenko na stałe zapisał się w historii boksu ze względu na swój charakterystyczny styl boksu. Wasyl się nie bił, Wasyl tańczył w ringu. Był nieuchwytny dla swoich rywali, niesamowicie lotny na nogach i bił z chirurgiczną precyzją.
Szacunek zdobył także poza ringiem. Gdy Rosjanie zaatakowali Ukrainę, to sportowiec przystąpił do batalionu obrony terytorialnej w Białogrodzie nad Dniestrem i chwycił za broń.