HomeSporty walki„Diablo is back”! Mateusz Borek zapowiada wielki powrót Włodarczyka

„Diablo is back”! Mateusz Borek zapowiada wielki powrót Włodarczyka

Źródło: Kanał Sportowy

Aktualizacja:

W piątkowym programie „Tylko Sport” Mateusz Borek zdradził, że Krzysztof Włodarczyk niebawem stoczy swoją pierwszą walkę freak fightową. Diablo nie będzie ograniczał się do występów tylko w jednej federacji.

Tylko Sport

Kanał Sportowy

Powrót Diablo Włodarczyka do ringu

Krzysztof Włodarczyk to były mistrz świata WBC. Swoją ostatnią walkę stoczył 4 listopada 2023 roku na gali KnockOut Boxing Night, gdzie już w pierwszej rundzie znokautował Kolumbijczyka – Edwina Mosquerę. W lipcu 2023 roku, Włodarczyk podpisał kontrakt z Fame MMA. Miał on tam stoczyć walkę z Arkadiuszem Tańculą, ale przez nieścisłości kontraktowe, wydarzenie nie doszło do skutku. Teraz temat debiutu powraca i jak informuje Mateusz Borek, jest już coraz bliżej.

– W tej chwili jest taka sytuacja, że jest nić porozumienia między właścicielami Fame’u i Clouta, żeby kontrolować rynek płacowy dla zawodników. Zawodnicy mogą być wtedy wypożyczani, co jest rozsądne z punktu widzenia promotorów, żeby się nie ścigać i nie przepłacać. Może się zdarzyć, że za chwilę Krzysztof Diablo Włodarczyk zawita w ten świat freak fightów – powiedział dziennikarz w programie „Tylko Sport”.

Cały program możecie obejrzeć klikając w link poniżej:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Skandal na konferencji PRIME! Zawodowiec znokautował freaka! No i został skreślony z gali!
Artur Szpilka czeka na to starcie! „Chce doprowadzić do rewanżu”
Mistrz KSW wskazał galę z najlepszą atmosferą! Zaskoczył
Izu Ugonoh zadebiutuje w FAME MMA! Jest potwierdzenie
Jakub Wikłacz wraca do klatki! Wiadomo, kto ma zostać jego rywalem w UFC
Polski bokser aresztowany w USA! Grozi mu deportacja!
Pamiętacie wstrząsający nokaut na Soczyńskim? Sędzia Gortat przerwał milczenie
Legia Warszawa mistrzem Polski w boksie. Po raz pierwszy od prawie 40 lat
Marcin Różalski zabrał głos po porażce na KSW 113! Wzruszające słowa
Damian Janikowski ze szczerym wyznaniem po dotkliwej porażce. „Wstyd”