Czy Szpilka zawalczy z “Diablo”?
Zestawienie ze sobą dwóch gwiazd polskiego boksu – Artura Szpilki (24-5) i Krzysztofa “Diablo” Włodarczyka (65-4-1) od lat elektryzuje fanów sportów walki. Obaj nie czuli do siebie sympatii już od pierwszego spotkania. W 2015 roku “Szpila” zjawił się przy ulicy Petofiego w Warszawie i zadał koledze po fachu dwa ciosy. Włodarczyk odpowiedział, dopiero gdy do akcji wkroczył trener Fiodor Łapin i ich rozdzielił (wcześniej został zaatakowany znienacka, a w ręce trzymał torbę treningową). Co spowodowało, że Szpilka nie wytrzymał? – Cham wyjdzie ze wsi, ale wieś z chama nigdy – podkreślił na łamach ringpolska.pl – “Diablo” i rozwścieczył obecnego zawodnika KSW.
Przez kolejne lata pięściarze wzajemnie wbijali sobie szpilki za pośrednictwem mediów, więc potencjalna walka była jak najbardziej realna. Jak się okazuje, współwłaściciel KSW – Martin Lewandowski dąży do zorganizowania starcia i przedstawił już konkretną propozycję dla Włodarczyka. – Napisałem mu, że jak teraz się nie odezwie, to już zapomnimy i żadnej oferty nie zaproponuję. Brak decyzyjności jest dla mnie kompletnie niezrozumiały. Wiem, że nikt nie jest w stanie mu dać większych pieniędzy. Daję mu pieniądze, na które on nie zasłużył. Ja mówię: “Wiem, że nie jesteś tyle wart, ale w walce ze Szpilką będziesz” – powiedział na kanale “Klatka Po Klatce”.
W przyszłym roku Włodarczyk zamierzy się z Adamem Balskim (20-2) o tytuł interim Mistrza Świata WBC w wadze do 100 kg. Jeśli uda mu się zdobyć złoto, to walka pod szyldem KSW prawdopodobnie się nie odbędzie. Z kolei Szpilka w ostatnim pojedynku został znokautowany w 14 sekund przez Arkadiusza Wrzoska.