Borek: Trzeba mieć taki poziom wiary w siebie
Tomasz Adamek dotkliwie przegrał w 2011 roku pojedynek z Witalijem Kliczką w walce o pas mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC. Było to niezwykle głośne starcie określane mianem “Walki XXI wieku”. Maciej Turski podczas programu “Freak Show” zapytał Mateusza Borka o kulisy tej walki. Krążyły plotki, że Tomasz Adamek w prywatnych rozmowach po konferencji prasowej po przegranej walce miał mówić, że mógłby ponownie zmierzyć się z Ukraińcem, bo tym razem miałby inny pomysł na pojedynek.
— Powiem wam szczerze, to była jedna z konferencji, których nie zapomnę do końca życia. Prowadziłem ją, zaczęło się i pierwszy i ostatni raz w życiu widziałem Tomka, który miał po prostu problemy z mówieniem. Gdzieś po dziesięciu-dwunastu minutach Ziggy tę konferencję zakończył, my siedzieliśmy smutni w hotelu, Tomek poszedł spać. Siódma rano, do hotelu wróciłem dwie godziny wcześniej, dzwoni telefon. “Gdzie jesteś? Dawaj na śniadanie, ja się czuję dobrze”. Przychodzę tam, on siedzi i mówi: “Ja pi****le, ale nie byłem shape wczoraj, trzeba zrobić rematch” – mówił Mateusz Borek. — Ale z drugiej strony to nie jest sport dla normalnych, trzeba mieć właśnie taki poziom wiary w siebie – kontynuował.
Freak Show z udziałem Marcina Najmana, Mateusza Borka, Macieja Turskiego, Michała Pasternaka i Huberta Mściwujskiego: