Polska może spaść w tabeli
W pierwszym secie Brazylia praktycznie na samym początku zyskała trzypunktową przewagę, której nie oddała już do samego końca. Co więcej, naszym rywalom udało się ją nawet powiększyć, wygrywając pierwszą część gry 25:21. W tej części z pewnością nie funkcjonowała zagrywką, którą Biało-Czerwoni zmarnowali kilka razy. Brazylijczycy natomiast serwowali dużo lepiej i przy atakach dobrze radzili sobie z naszą obroną.
Druga część spotkania również padła łupem naszych rywali. Tym razem przewaga była jeszcze większa, bo aż ośmiopunktowa. Ponownie zabrakło dobrego serwisu i skuteczności w ataku. Brazylijczycy natomiast świetnie wykorzystywali naszą gorszą dyspozycję i każdy błąd przekuwali w powiększanie swojej przewagi. Finalnie wygrali drugiego seta wynikiem 25:17.
W trzecim secie Polacy znacząco poprawili swoją grę i od razu obejrzeliśmy tego skutki. Lepiej wyglądała nasza zagrywka i przede wszystkim ataki. Pod koniec trzeciej cześci udało się wyrobić czteropunktową przewagę i nie oddać jej już do końca, wygrywając 25:21 i tym samym łapiąc kontakt z rywalem.
Czwarty set nie zaczął się dobrze dla Polski, bo już na samym początku Brazylijczycy wypracowali sobie czteropunktową przewagę. W końcówce jednak Polakom udało się trochę odrobić i sprowadzić grę do jednego punktu różnicy. Niestety, nie podcięło to skrzydeł Brazylijczyków i udało im się dowieźć prowadzenie do końca. W czwartym secie zwyciężyli 25:23, tym samym wygrywając całe spotkanie.
Teraz Polskę czeka 11 dni przerwy, bo następny mecz odbędzie się dopiero 19 czerwca z Włochami. Biało-Czerwoni aktualnie zajmują drugie miejsce w tabeli, zaraz za reprezentacją Włoch.
POLSKA 1:3 BRAZYLIA (21:25, 17:25, 25:21, 23:25)