Siatkarska reprezentacja Polski może dorównać legendarnej drużynie z 1976
Choć polscy siatkarze mają na swoim koncie tytuły mistrzów Europy, a także mistrzostw świata, na igrzyskach olimpijskich zwykle nie brali udziału w walce o medale. W ostatnich latach pojawiło się nawet pojęcie tzw. “klątwy ćwierćfinału”. Reprezentanci Polski odpadali na tym etapie turnieju olimpijskiego pięć razy z rzędu – od Aten aż do Tokio.
W Paryżu nie ma jednak mowy o żadnej klątwie. W ćwierćfinale Polacy pokonali Słowenię 3:1. Zespół Nikoli Grbicia poszedł o krok dalej. Po meczu pełnym zwrotów akcji Biało-czerwoni wygrali 3:2 z reprezentacją Stanów Zjednoczonych. Tym samym Polska awansowała do wielkiego finału turnieju olimpijskiego.
Podopieczni serbskiego szkoleniowca zagrają więc drugi mecz o złoty medal igrzysk w historii polskiej siatkówki. Przed nimi tej sztuki dokonał słynny zespół Huberta Wagnera, który na Igrzyskach Olimpijskich 1976 w Montrealu zdobył złoty medal po pokonaniu Związku Radzieckiego w wielkim finale.
Drużyna, na którą w Paryżu nie ma mocnych może już za chwilę nawiązać do wyczynu legendarnego szkoleniowca i jego zawodników. 7 sierpnia (środa) Polacy poznają rywala, z którym zagrają o “złoto”. Będzie nim zwycięzca meczu Włochy – Francja. Spotkanie zacznie o godzinie 21:00. Z kolei 10 sierpnia (sobota) o godzinie 13:00 Polacy spróbują powtórzyć wynik sprzed 48 lat.