HomeSiatkówkaKontuzja kluczowego polskiego siatkarza! Zszedł z parkietu kulejąc

Kontuzja kluczowego polskiego siatkarza! Zszedł z parkietu kulejąc

Źródło: Kanał Sportowy

Aktualizacja:

W ćwierćfinale igrzysk olimpijskich Polska wygrała 3:1 ze Słowenią. Zwycięstwo zostało okraszone niesmakiem w końcówce, gdyż z parkietu w 4. secie kulejąc zszedł Mateusz Bieniek.

Leon - Bieniek - Kurek

Associated Press / Alamy Stock Photo

Bieniek z kontuzją

Polska wygrała ze Słowenią po bardzo dobrym spotkaniu. Nasi siatkarze przełamali słynną klątwę ćwierćfinału i awansowali do półfinału. Tam zmierzą się ze zwycięzcą meczu USA – Brazylia. Udane spotkanie Polaków miało w końcówce nutę goryczy. Podczas 4. setu z parkietu zszedł Mateusz Bieniek. 30-latek kulał, co zaniepokoiło zarówno kibiców, jak i zawodników. O potencjalnej kontuzji swojego kolegi z drużyny wypowiedział się Tomasz Fornal.

– Mateusz Bieniek podkręcił kostkę, ale sam chodzi. Mam nadzieję, że to nic poważnego. Wiem, co mówię, bo przecież sam to miałem – powiedział Fornal. Warto dodać, że Tomasz doznał tej kontuzji podczas spotkania z Egiptem i wrócił na parkiet już w meczu przeciwko Włochom. Tak szybki powrót daje nadzieje na kolejne występy Mateusza Bieńka. Wszystko zależy jednak od dokładnej diagnozy urazu i słów lekarzy, które z pewnością pojawią się w najbliższym czasie. Półfinał Polska zagra już środę, 7 sierpnia.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Eliminacje MŚ 2026: Koszyki, format, baraże [ZASADY, TERMINY]
Kosecki ujawnił historię z szatni. Doszło do duszenia [WIDEO]
Kluczowy gracz zostaje w PSG! Długoletni kontrakt podpisany
Oficjalnie: Guardiola przedłużył umowę z Manchesterem City
Opluł sędziego, dalej oglądał mecz, klub jest bezkarny. Dlaczego? Związek prosi o pytanie na piśmie
Załatwił Cracovii prawdziwego lidera. Teraz ujawnił kulisy
To już pewne! Gwiazda Kotwicy odeszła z klubu
Ronaldo odejdzie z Al-Nassr? Pojawiła się konkretna oferta
Ameyaw o symulacji przeciwko Jagiellonii. To nim kierowało
Kulesza szczerze o powołaniach Probierza. Nie liczy na cud