Towarzysko z Ukrainą
Przed rozpoczęciem drugiego tygodnia rywalizacji w Lidze Narodów, Biało-czerwoni zmierzyli się w towarzyskim starciu z reprezentacją Ukrainy. To spotkanie było dla trenera Nikoli Grbicia okazją do przetestowania nowych koncepcji i wariantów gry. Polacy przystępowali do tej potyczki w roli zdecydowanego faworyta. Ukraina zajmuje obecnie 14. miejsce w światowym rankingu. Rywalizacja miała miejsce w Suwałkach.
Zacięta rywalizacja
W pierwszym secie Polacy nie wystrzegali się błędów. Nie brakowało pomyłek, przez co Biało-czerwoni tracili punkty. Ukraina chętnie to wykorzystała i ku zaskoczeniu szybko zyskała przewagę. Pierwszy set zakończył się pomyślnie dla naszych rywali, a na tablicy widniał wynik 25:21.
Kolejny set rozgrywany był już pod dyktando Polaków. Biało-czerwoni grali zdecydowanie lepiej, czego efektem było doprowadzenie do remisu. Drugi set zakończył się wynikiem 25:17. Podopieczni Nikoli Grbicia chcieli pójść za ciosem i pokazać swoją wyższość. To się udało, ponieważ Polacy wyszli na prowadzenie w setach. To rozdanie zakończyło się wynikiem 25:18.
Nasi wschodni sąsiedzi nie dawali za wygraną. Ukraina lepiej rozpoczęła to spotkanie, ale przegrała kolejne dwa sety, z dość dużą stratą punktową. Czwarty set był dość wyrównany, a w decydującej fazie lepiej punktowali nasi przeciwnicy. Ostatecznie Ukraina zdołała doprowadzić do tie-breaku. Czwarty set zakończył się wynikiem 25:22 dla rywali Biało-czerwonych.
W tie-breaku bardzo szybko rosła przewaga Polaków. Biało-czerwoni nie chcieli wypuścić zwycięstwa z rąk, mimo niezłej postawy Ukraińców. Ostatecznie tie-break zakończył się dla nas korzystnie, bo wynikiem 15:9. Biało-Czerwoni wygrali towarzyski mecz z reprezentacją Ukrainy 3:2.