Świetne zagrywki i blok kluczowe
Polacy szybko wyszli na prowadzenie 10:6. W późniejszych fragmentach seta Turcy prezentowali się jednak znacznie lepiej i zdołali doprowadzić do stanu 19:20. Wtedy jednak na zagrywce zameldował się Łukasz Kaczmarek, który był bardzo dobrze dysponowany tego dnia. Momentalnie zrobiło się więc 23:19 dla Polski i trener Turków poprosił o czas. Przerwa nie wybiła jednak z uderzenia naszych, którzy w kolejnej akcji zafundowali rywalom punktowy blok. Po chwili pierwszego seta sytuacyjnym atakiem zakończył Bednorz.
Druga partia rozpoczęła się dla Polaków bardzo źle. Świetnie na zagrywce spisywał się Bayram, a nasi nie byli w stanie odpowiednio jej przyjąć. Zrobiło się 0:3. Chwilę później ocknęliśmy się jednak i odrobiliśmy straty, a po ataku Bartosza Bednorza i punktowym bloku Łukasza Kaczmarka wyszliśmy na prowadzenie 5:3. Trener Cédric Énard znów poprosił o przerwę dla swojej drużyny. Po kilku kolejnych akcjach i udanym pipe’ie Bednorza zrobiło się 15:9. Turcy mieli ogromne problemy ze świetnie ustawionym i pracującym polskim blokiem. W efekcie ich gra kompletnie się rozsypała i nasi wygrali drugiego seta 25:12.
Trzecia partia to błyskawiczne wyjście na prowadzenie 3:0. Reprezentanci Turcy wyglądali na totalnie porozbijanych psychicznie i nie byli w stanie podnieść się po tym, co wydarzyło się w drugim secie. Co prawda podjęli jeszcze walkę i doprowadzili do stanu 8:9, jednak od tego momentu biało-czerwoni znów wrzucili piąty bieg. Na zagrywce szaleli Kaczmarek i Bednorz, a polski blok znów nie pozwalał przedzierać się rywalom na naszą stronę. Ostatecznie Polacy pokonali Turków 25:19 i w całym meczu 3:0.
W kolejnym meczu w ramach Ligi Narodów reprezentacja Polski podejmie Japonię. Początek tego spotkania w piątek o 12:30. Transmisja dostępna na antenie Polsatu Sport.