PlusLiga; Projekt Warszawa z brązowym medalem!

Efektowne zwycięstwo Projektu Warszawa

W fazie play-off siatkarskiej PlusLigi rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw. W pierwszym meczu o brązowy medal pomiędzy Projektem Warszawa a Asseco Resovią padł wynik 3:0 dla zespołu ze stolicy. Siatkarze z Rzeszowa przyjechali na teren rywala z chęcią rewanżu za tamto spotkanie.

Resovia lepiej weszła w mecz, lecz kontrolę nad spotkaniem szybko przejęli gospodarze. Zawodnicy z Warszawy szybko wysunęli się na prowadzenie 14:8. Po kilku błędach siatkarzy Projektu Resovia zdołała jednak wrócić do gry. W poczynaniach obu drużyn było dużo niedokładności, ale ostatecznie „Pasom” udało się doprowadzić do emocjonującej końcówki seta dzięki dobrej formie Klemena Cebulja. Po jednej równowadze Projekt Warszawa wygrał pierwszego seta 26:24.

Jeszcze bardziej wyrównany był drugi set. Żadna z drużyn nie była w stanie wypracować sobie wyraźnej przewagi. Pod koniec seta dwie doskonałe okazję do wyrównania wyniku spotkania mieli siatkarze z Podkarpacia, lecz przyjmujący Adrian Staszewski zepsuł serwis, a chwilę później pomylił się Fabian Drzyzga. Zawodnicy Resovii robili co w ich mocy, by nie przegrać kolejnego seta, ale znów bliżej zwycięstwa był Projekt. Po bardzo długiej walce dwa decydujące punkty dla zespołu z Warszawy zdobył reprezentant Francji Kevin Tillie.

Siatkarze Asseco Resovii Rzeszów byli w beznadziejnej sytuacji. Choć włożyli w mecz mnóstwo wysiłku, przegrywali już 0:2. Wykorzystał to Projekt, który na początku seta uzyskał pięć punktów przewagi. Trener rzeszowian Giampolo Medei zarządził przerwę, która pomogła jego podopiecznym. Sprawy w swoje ręce wziął Yacine Louati, dzięki któremu Resovia mogła choć trochę zmniejszyć straty. Chwilę później znów obudzili się siatkarze ze stolicy. Za sprawą Bartłomieja Bołądzia gracze Projektu mieli medal na wyciągnięcie ręki.

Siatkarze z Rzeszowa podejmowali jeszcze rozpaczliwe próby powrotu do gry, lecz to Projekt Warszawa został brązowym medalistą polskiej PlusLigi. Zawodnicy Piotra Grabana wygrali mecz w trzech setach i nie pozostawili złudzeń rywalowi.