Reprezentantki Polski – specjalistki od demolki
Reprezentantki Polski kolejny raz udowodniły, że są nastawione na dominujący początek spotkań. Przy stanie 8:4, o czas poprosił Emile Rousseaux – trener Francuzek. Chwilę później (13:10) na taki sam krok zdecydował się Stefano Lavarini. Biało-Czerwone na przestrzeni pierwszego seta kontrolowały przebieg boiskowych wydarzeń i po udanym ataku Martyny Łukasik zwycięsko zakończyły pierwszą partie.
Z kolei w drugim secie gra toczyła się na bardziej wyrównanym poziomie tylko przez kilka pierwszych piłek (6:5). Sygnał do ataku dała ze skrzydła Natalia Mędrzyk. Dzięki przyjmującej Chemika Police, Polskie siatkarki rozpoczęły konsekwentne budowanie przewagi. Rousseaux starał się jeszcze ratować sytuacje po asie serwisowy Agnieszki Korneluk (19:14), ale jego podopieczne z zimną krwią zapisały na swoim koncie zwycięstwo (25:16).
Ostatnia partia była jedynie formalnością. Biało-Czerwone w pewnym momencie prowadziły już różnicą dziewięciu punków (12:3). Świetnie radził sobie nasz blok, który raz, po raz zatrzymywał ataki przeciwniczek. Finalnie po ataku z krótkiej Joanny Pacak, Polki wygrały trzeciego seta do 17, cały mecz 3:0.
Przed naszymi siatkarkami spotkania z Holandią, Japonią, Serbią, Koreą Południową oraz Niemcami. Turniej finałowy Ligi Narodów zostanie rozegrany w Bangkoku, od 20 do 23 czerwca.
Francja – Polska 0:3 (20:25, 16:25, 17:25)