Stanowcze słowa Kurka
Bartosz Kurek odpowiedział na pytania jednego z dziennikarzy Przeglądu Sportowego. Gwiazda naszej drużyny narodowej odniosła się między innymi do kwestii zmiany, która została wprowadzona przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski przed zbliżającymi się wielkimi krokami igrzyskami. Trenerzy mogą zabrać na turniej dodatkowego trzynastego zawodnika, który zagra w razie kontuzji. Ta zmiana wciąż jednak nie satysfakcjonuje sztabów szkoleniowych, ponieważ na igrzyskach może rywalizować tylko 12 graczy, a normalnie w kadrze jest ich 14.
– Katastrofa, żenada i nie wiem, jakich jeszcze słów miałbym użyć na temat tej zmiany, by nie dostać jakiejś kary. Uważam to za dużą słabość naszej dyscypliny, że nie jesteśmy w stanie wywrzeć odpowiedniego nacisku na MKOl. Problem powstaje dlatego, że o kwestii rozszerzenia składów przypominamy sobie dopiero w sezonie olimpijskim, a tutaj trzeba lobbować za tymi zmianami od pierwszego dnia po zakończeniu igrzysk — tak skomentował tę decyzję Kurek. Opinia zawodnika jest klarowna i nie pozostawia suchej nitki na MKOl.
– Trener musi to wszystko odpowiednio rozegrać, ale dla dodatkowego zawodnika przebywanie poza wioską nie będzie niczym przyjemnym. Dodatkowo miałby obserwować cały turniej z boku, a na koniec nie dostać medalu, jeśli nie znalazłby się w składzie meczowym. Nie do końca widzę sens w tych zmianach — podsumował siatkarz.