Wolff wróci do ojczyzny? Jurecki odpowiada
Magdeburg jest obecnie najmocniejszą drużyną Europy i świata. Niemcy bronią tytułu Ligi Mistrzów wywalczonego przed rokiem. Wówczas w meczu finałowym pokonali… Industrię Kielce. Polacy ulegli magdeburczykom 29:30 po dogrywce. Środowe spotkanie jest zatem okazją do rewanżu. Kluczową postacią w polskiej ekipie może okazać się bramkarz, Andreas Wolff, o czym dla IHF mówił były reprezentant Polski oraz zwycięzca Ligi Mistrzów, Karol Bielecki.
Niemcem mocno zainteresowany jest ponoć… Magdeburg. Wolff ma co prawda kontrakt w Kielcach ważny do 2028 roku, jednak mało prawdopodobne by władze klubu z Polski było stać na zatrzymanie go, jeśli pojawi się oferta z Magdeburga. Do tych rewelacji w wywiadzie udzielonym Maciejowi Wojsowi z TVP Sport odniósł się dyrektor sportowy Industrii Kielce, Michał Jurecki.
„Nie rozmawialiśmy na ten temat z Andim. Ustaliliśmy ze sobą tylko jedno: przed nami mecze z Magdeburgiem, na tym się skupmy i wrócimy do tematu – o ile pojawi się oficjalne zapytanie – po tych meczach.”
Nie chcę udzielać jednoznacznej odpowiedzi. Jeśli pojawi się oferta, która będzie satysfakcjonująca dla każdej strony – nas i zawodnika – to się nad nią zastanowimy. Ale to też wcale nie musi oznaczać, że jeśli ktoś zgłosi się po Andiego, to on na pewno odejdzie. Tałant [Dujszebajew – trener zespołu] zawsze podkreśla, że nie ma ludzi niezastąpionych. W przeszłości mieliśmy już sytuacje, że z klubu odchodzili kluczowi gracze i ktoś inny zajmował ich miejsce. Ale przy tym – w przeszłości było też wiele plotek łączących Andreasa z innymi klubami, a on wciąż gra w Kielcach. – dodał były reprezentant Polski.
Środowy mecz ćwierćfinałowy w Lidze Mistrzów EHF pomiędzy Industrią Kielce a SC Magdeburg rozpocznie się o godzinie 18:45. Transmisja na antenie Eurosport 1.