HomePiłka nożnaZnany piłkarz porównał Kane’a i Lewego. Tu widzi różnicę

Znany piłkarz porównał Kane’a i Lewego. Tu widzi różnicę

Źródło: X

Aktualizacja:

Robert Lewandowski został porównany z Harry’m Kane’m przez Kingsleya Comana, zawodnika Bayernu Monachium. Francuski skrzydłowy miał przyjemność gościć szatnię zarówno z Polakiem, jak i teraz z Anglikiem.

Newspix.pl

Lewandowski ma mniejszy wpływ na grę niż Kane?

Kingsley Coman od 2017 roku reprezentuje barwy Bayernu Monachium. 28-letni skrzydłowy, który grał w ataku zarówno z Lewandowskim, jak i z Kane’m, w podcaście Rio Ferdinanda został poproszony o porównanie tej dwójki świetnych napastników.

Są bardzo podobni, ale powiedziałbym, że Harry ma nieco większy wpływ na grę. Bierze udział w budowaniu ataku pozycyjnego, gdy Lewy jest snajperem, typową „dziewiątką”. On również potrafi dobrze utrzymać się przy piłce i robić inne rzeczy, ale Harry potrafi zejść naprawdę głęboko, może grać prawie jak „dziesiątka” lub pomocnik – mówił francuski skrzydłowy.

Lewandowski może zejść głębiej, ale ostatecznie musi być w polu karnym. Powiedziałbym, że to duża różnica. W szesnastce rywala są dośćpodobni, choć myślę, że Lewy jest nieco lepszy w poruszaniu się w tym obszarze, jest bardziej zabójczy w polu karnym. Harry z kolei ma lepszy strzał z dystansu – kontynuował Kingsley Coman.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Maciej Skorża może opuścić Japonię! Mateusz Borek ujawnia
Mateusz Borek porównał Stevena Gerrarda z Goncalo Feio. „Nie ma szans”
Tak wyglądały treningi Legii za kadencji Iordanescu. Oto kulisy!
Tak Mateusz Borek podsumował Edwarda Iordanescu! „Wymuszał to odejście”
Borek ujawnia przełomowe wieści ws. Vukovicia! „Jego sztab został zaakceptowany”
Jest decyzja ws. Edwarda Iordanescu! Legia wydała komunikat
To może być nowy trener Legii. Mateusz Borek potwierdził!
Mateusz Borek przejechał się po transferach Legii! „Wciąż do mnie nie dochodzi”
Wielki powrót do Wisły Kraków może stać się faktem! Jest jedno „ale”
Tak Wojciech Szczęsny zatrzymał Kyliana Mbappe. „To było dość oczywiste”