Radomiak bez szkoleniowca
47-latek przejmował stery w Radomiu w dość dziwnych okolicznościach. Zieloni byli wówczas przed ostatnim ligowym spotkaniem, które decydowało o ich losie w Ekstraklasie. Nowa runda miała być wyraźnie widocznym progresem i mimo że gra czasami nie wyglądała najgorzej, tak punktów było jak na lekarstwo.
Natomiast przez większość jesieni nikt nawet sobie nie wyobrażał w Radomiu, że Bruno Baltazar zostanie zwolniony. Przyjemny dla oka styl nadrabiał brak zwycięstw, co było pewnego rodzaju nadzieją dla kibiców. Jednak nowa runda dla Zielonych zapowiada się zupełnie inaczej. Portugalczyk poszedł drogą Peglowa i Rochy i postanowił odejść z klubu.
Baltazar opuszczenie Radomiaka argumentuje ofertą, która jest nie do odrzucenia. Nazwa klubu jednak wciąż pozostaje niewiadomą. Jedno jest jednak pewne – nowy trener Zielonych będzie miał arcytrudne zadanie. Brak odpowiednich transferów może spowodować spadek z Ekstraklasy.