Kopacz i Mata skreśleni
Miedziowi przez większość poprzedniej rundy spisywali się poniżej oczekiwań. Chwilę nadziei dała zmiana szkoleniowca, ale po dobrym starcie lubinianie znów zaczęli tracić punkty. W efekcie przewaga nad strefą spadkową wynosi obecnie ledwie punkt.
Problem Zagłębia przez większość czasu wynikał z fatalnej postawy defensywy, która raz za razem popełniała kardynalne błędy. W klubie najwyraźniej dostrzeżono, że z niektórymi obrońcami ciężko będzie o spokojne utrzymanie w Ekstraklasie. Dlatego wolną rękę na poszukiwanie nowego klubu dostali jeszcze niedawny kapitan – Bartosz Kopacz oraz Luis Mata.
32-letni stoper do Zagłębia wrócił prawie dwa lata temu, aby ratować drużynę przed spadkiem z ligi. Wówczas przychodził po przygodzie w Lechii Gdańsk, w której jednak po odejściu Piotra Stokowca nie mógł liczyć na częste występy. Natomiast druga przygoda w Lubinie nie była zbyt dobra, stąd decyzję władz i sztabu można zrozumieć.
Niemniej naturalnym posunięciem wydawało się skreślenie Luisa Maty, którego jakość była mocno wątpliwa. Portugalczyk nie dawał nic w ataku, a w tyłach był jednym z największych punktów zapalnych drużyny. Odejście wyżej wspomnianej dwójki może oznaczać, że Miedziowi skupią się zimą na odpowiednie zastąpienie ich, gdyż wachlarz możliwości zwłaszcza na lewym wahadle jest bardzo ubogi.