Fani Romy to ścisła czołówka wśród najbardziej zagorzałych kibiców piłkarskich. Wystarczy sobie przypomnieć chwytające za serce pożegnanie Francesco Tottiego czy widowiskowe przywitanie Paulo Dybali. Teraz o wyjątkowości rzymskich fanów przekonał się rodak Dybali – Matias Soule, którego witały tłumy już na lotnisku, choć był już późny niedzielny wieczór.
Soule trafi do Romy za blisko 30 milionów euro z Juventusu, ale ostatni sezon 21-latek spędził na wypożyczeniu we Frosinone. Ekscytacja fanów Romy nie może zbytnio dziwić, bo Soule uchodzi za wielki talent. Kilka lat temu wypatrzyli go skauci Starej Damy, ale w pierwszym zespole turyńczyków nie otrzymał zbyt wielu szans. W sezonie 2022/23 rozegrał raptem 13 meczów w barwach Juve. I choć trener Massimiliano Allegri rzucał Argentyńczyka po różnych pozycjach, to jego talent rzucał się w oczy przy niemal każdym dotknięciu piłki.
Ale jego forma eksplodowała dopiero we Frosinone. W minionym sezonie Serie A Soule, który ma już za sobą debiut w kadrze Argentyny, strzelił 11 goli i zanotował trzy asysty, najczęściej występując jako ofensywny skrzydłowy. Warto jednak rzucić okiem także na inne statystyki.
Soule zanotował najwięcej udanych dryblingów w całej lidze. Nie było też piłkarza, który wykonał więcej tzw. kluczowych podań. Choć Argentyńczyk uwielbia wdawać się w pojedynki, to zarazem nie zapomina o kolegach. Był także w szerokiej czołówce zawodników, którzy partnerom wykreowali największą liczbę groźnych sytuacji.
– We Frosinone bardzo się rozwinąłem, ale w Juventusie trener Allegri też wiele mnie nauczył. Pokazał mi w jakich sektorach boiska powinienem biegać i stałem się bardziej uniwersalny, bo próbował mnie w różnych rolach. Moja przyszłość? Przede wszystkim muszę wrócić do Juventusu, a potem zobaczymy, jakie mają wobec mnie plany – mówił Soule kilka miesięcy temu. Dziś już wiadomo, że trafi do Romy, bo Juventus pilnie szukał pieniędzy, a sprzedaż wychowanka za taką kwotę, to świetna informacja dla turyńskich działaczy, którzy kombinują, jak tylko mogą.
Złe wieści dla Zalewskiego
Transfer Soule sprawia, że droga Zalewskiego do pierwszego składu Romy wydłużyła się jeszcze bardziej. Co prawda Soule gra głównie na pozycji ofensywnego prawego skrzydłowego, a Zalewski za kadencji Daniele De Rossiego biegał częściej po lewej flance, ale przecież też zdarzały mu się mecze na prawej stronie.
– Roma pilnie potrzebuje pieniędzy, więc na listę transferową trafili Tammy Abraham, Rick Karsdorp, Edoardo Bove oraz właśnie Nicola Zalewski. Oczywiście, jeśli Roma nie otrzyma dobrej oferty, to Nicola zostanie. Ale problem jest taki, że dziś nie tylko nie ma dobrej oferty za niego, ale w ogóle żadnej propozycji! (..) De Rossi traktuje Nicolę jako ofensywnego skrzydłowego, bo to jego nominalna pozycja. De Rossi twierdzi, że Zalewski nie potrafi grać w obronie – kilka dni temu wyjaśniał Kanałowi Sportowemu włoski dziennikarz Gabriele Fasan z dziennika “Il Romanista”.
Teraz sytuacja się zmieniła, bo Roma negocjuje z Torino wymianę Zalewskiego na Raoula Bellanovę, byłego skrzydłowego Interu. Wszystko wskazuje, że reprezentant Polski opuści rzymski klub. To jednak nie powinno zbytnio dziwić. Nicola ma już na koncie 106 występów w Romie, ale zdobył tylko dwie bramki i zanotował siedem asyst. A że kontrakt 22-latka wygasa w przyszłym roku, to Roma chciała się pozbyć Nicoli już teraz, by w przyszłości nie tracić go za darmo.