HomePiłka nożnaZlatan Ibrahimović tego się nie spodziewał! Przeraźliwe gwizdy

Zlatan Ibrahimović tego się nie spodziewał! Przeraźliwe gwizdy

Źródło: własne

Aktualizacja:

Zlatan Ibrahiović przyzwyczaił się do braw, jednak tym razem na San Siro musiał nasłuchać się przeraźliwych gwizdów. Ale nic w tym dziwnego, bo Milan jest w poważnym kryzysie.

Zlatan Ibrahimović

Zlatan
FOT. PressFocus

AC Milan, 19-krotny mistrz Włoch oraz siedmiokrotny triumfator Pucharu Europy, obchodzi w poniedziałek swoje 125. urodzony. Jednak atmosfera wokół mediolańskiego klubu jest dziś gęsta. Milan chciał świętować w niedzielę, ale piłkarze rozczarowali, jedynie bezbramkowo remisując ze słabiutką Genoą. Wszystko zaczęło się sypać jeszcze przed pierwszym gwizdkiem.

Na niedzielną celebrę na San Siro zostały zaproszone legendy Milanu m.in. Marco van Basten, Ruud Gullit, Frank Rijkaard, Alexandre Pato, Clarence Seedorf, Filippo Inzaghi, Massimo Ambrosini, Alessandro Costacurta czy Paolo Maldini. Ten ostatni jednak zaproszenia nie przyjął. Obrońca, który w czerwono-czarnych barwach wystąpił aż 901. razy i wygrał pięć Pucharów Europy, nie miał ochoty przebywać w towarzystwie Gerry’egp Cardinale, prezesa funduszu inwestycyjnego RedBird, który zarządza Milanem. Legendarny obrońca wciąż przeżywa, że choć w roli działacza odpowiadającego m.in. za transfery, doprowadził klub do mistrzostwa Włoch w 2022 roku i półfinału Ligi Mistrzów w kolejnym sezonie, został zwolniony przez Cardinale, choć amerykański biznesmen nie miał zbyt wielu argumentów za taką decyzją. Co ciekawe Cardinale ostatecznie też się nie pojawił w Mediolanie.

Zlatan Ibrahimović wygwizdany na San Siro!

Maldiniego nie było, ale na San Siro zjawił się za to Zlatan Ibrahimović, który w barwach Milanu strzelił niemal 100 goli, a obecnie jest doradcą zarządu. Szwed jest łącznikiem pomiędzy drużyną a władzami klubu, a przy okazji ma ważny głos w kwestii strategii Milanu. Tuż przed pierwszym gwizdkiem Szwed został jednak wygwizdany przez kibiców, którzy – łagodnie pisząc – niezbyt pozytywnie oceniają jego pracę w roli dyrektora. Zresztą nie tylko kibice krytykują Ibrę.

Co innego być piłkarzam, a co innego dyrektorem. Ta praca wymaga doświadczenia, którego Zlatan nie ma. On wciąż się uczy i może popełniać błędy. Problem polega na tym, że jeśli nie ma wyników, to nawet Adriano Galliani [legendarny działacz Milanu, prawda ręka Silvio Berlusconiego – red] był kwestionowany – powiedział na antenie Radia Anch’io Sport Mauro Tassotti, który w barwach Milanu grał przez 17 lat.

Zlatan np. lobbował, żeby Milan zatrudnił Paulo Fonsekę, choć dostępny był Antonio Conte. Portugalski trener na razie rozczarowuje. I to mocno. Milan w tym sezonie przegrał już sześć meczów, w tym cztery w Serie A, gdzie zajmuje dopiero 8. miejsce i traci aż 14 punktów do pierwszej w tabeli Atalanty, która jednak rozegrała mecz więcej. Milan może już raczej zapomnieć o mistrzostwie, a jeśli szybko nie wróci na właściwe tory, to i awans do kolejnej edycji Ligi Mistrzów wydaje się odległym celem.

Poza tym wydaje się, że Fonseca stracił szatnie. Ani nie złapał wspólnego języka z Rafaelem Leao, ani z Theo Hernandezem, dwoma czołowymi gwiazdami Milanu. Kilka dni temu mocno skrytykował swoich piłkarzy, choć nie rzucał nazwiskami.

Każdego dnia pracuję dla dobra drużyny. Nie wiem, czy wszyscy w tym zespole mogą powiedzieć to samo. Nie jestem wkurzony, tylko smutny. A jeśli będę potrzebował postawić na młodzież z naszej akademii, to nie będę miał z tym problemu – oświadczył Fonseca i faktycznie tak zrobił. Przeciwko Genoi wystąpili m.in. 19-letni Alex Jimenez, 17-letni Mattia Liberali oraz rok młodszy Francesco Camarda.

Milan stracił duszę i nie ma w sobie nic z silnej drużyny. Nie ma liderów, którzy pociągnęliby zespół i nie potrafi wygrywać meczów cynizmem, siłą i osobowością. W dodatku brakuje dobrej komunikacji między piłkarzami a trenerem. Kibicom wydaje się, że jest to drużyna eksperymentalna, stworzona bardziej do handlowania zawodnikami niż do wygrywania meczów. Drużyna straciła miłość kibiców. Milan jest jak kartka papieru na wietrze, czyli nie ma siły i nigdy nie wiesz, na którą stronę spadnie – poetycko podsumowuje obecny sezon ”La Gazzetta dello Sport”.

A co zawodzi na boisku?

Paradoks polega na tym, że Milan w tym sezonie potrafił ograć w Lidze Mistrzów 3:1 Real w Madrycie, czy zwyciężyć w derbach Mediolanu w Serie A (2:1 z Interem). Te wyniki jednak zatuszowały rzeczywistość. Dziś w Milanie łatwiej wymienić piłkarzy, którzy nie zawodzą, bo są oni w zdecydowanej mniejszości. Absolutnie kluczowym piłkarzem jest Tijjani Reijnders, który rządzi w środku pola. Zabezpiecza tyły, a przy okazji napędza ofensywne akcje. A co najważniejsze: biega od pierwszej do ostatniej minuty i nigdy nie narzeka na urazy.

Trzeba też wyróżnić Christiana Pulisica, autora ośmiu goli i sześciu asyst w tym sezonie. Niewiele gorsze liczby ma Rafa Leao (sześć bramek i sześć asyst), jednak Portugalczyk znacznie częściej irytuje swoją postawą na boisku niż Amerykanin. Większych pretensji nie powinni mieć do siebie także stoper Matteo Gabbia czy bramkarz Mike Maignan. Formacja defensywna jednak szwankuje, czego symbolem jest fatalna forma kupionego latem Emersona Royala, czy dyspozycja Theo Hernandeza – najgorsza, od kiedy występuje w Milanie. Największą bolączką jest jednak atak.

Strzelecka niemoc Milanu

Milan zdobył w tym sezonie 26 bramek, czyli np. o dwa mniej niż Juventus, który jest powszechnie krytykowany za bezzębny atak. A np. Atalanta strzeliła już 39 goli w Serie A. Z 24 bramek Milanu, tylko siedem z nich zdobyli napastnicy Milanu. Alvaro Morata, choć ciężko pracuje w obronie, wspierając także pomocników przy rozegraniu, ma na koncie zaledwie cztery bramki. To i tak dwa razy więcej niż rażący nieskutecznością Tammy Abraham. Reszta napastników, czyli Luka Jović, Noah Okafor i młodziutki Camarda strzelili łącznie… jednego gola.

Dobra okazja do przełamania już 20 grudnia, bo Milan zagra z Hellasem. Zespół z Werony ma najgorszą obronę w lidze, ponieważ Paweł Dawidowicz i spółka stracili już 39 goli.


Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Zabłysnął w derbach Dolnego Śląska. Teraz podpisze nową umowę?
Legia obserwuje napastnika. To 33-krotny reprezentant kraju
Wszystko jasne! Oto rywale Polek na mistrzostwach Europy!
Oficjalnie: Radomiak Radom traci kluczowego piłkarza. Przechodzi do MLS
Fornalik odmówił Śląskowi. Znamy kolejnych kandydatów
Flick podjął ważną decyzję przed hitowym starciem. Hiszpanie potwierdzają
Zmiany w austriackim gigancie! Trener reprezentanta Polski został zwolniony
Trzęsienie ziemi w Romie. Jest decyzja w sprawie Nicoli Zalewskiego
Kamil Grabara doceniony przez Niemców. Kolejne wyróżnienie
Zlatan Ibrahimović tego się nie spodziewał! Przeraźliwe gwizdy