Najpierw słowo wstępu. Peter Mangs to seryjny morderca, nazywany “samotnym wilkiem terroryzmu”. Urodził się na początku lat 70. w Malmo, portowym mieście na południu Szwecji. Pochodził z robotniczej rodziny, a wychowywała go samotna matka. Mieszkał też ze starszą siostrą, ale zmarła już jako 17-latka, gdy przedawkowała narkotyki.
To właśnie wtedy – jak później wyjaśniali psychologowie – rozpoczęła się trauma Mangsa. Trauma, która spowodowała, że zaczął ścigać tych, którzy nie pasowali do jego rasistowskiej wizji Malmo. Mangs jako wysoki i wysportowany niebieskooki blondyn, wyróżniał się w mieście, w którym roiło się od imigrantów z niemal całego świata. Około 40 procent z 300 000 mieszkańców to imigranci w pierwszym lub drugim pokoleniu. Jednym z nich był Zlatan Ibrahimović, syn Bośniaka i Chorwatki. Ale do niego jeszcze wrócimy.
Mangs mordował zdrajców rasy
Peter Mangs chciał wywołać wojnę rasową w Malmo. W tym celu zabijał czarnoskórych, muzułmanów czy Romów. Dążąc do wzmocnienia – i tak już dużych – napięć na tle rasowym. Morderca przez lata działał po cichu, nigdy nie trafiając na policyjny radar. W latach 2003-2010 był odpowiedzialny za co najmniej trzy morderstwa na tle rasowym i kilkanaście prób zabójstwa, gdy wszczynał strzelaniny w Malmo. Najczęściej zabijał, strzelając z ukrycia. Ofiary wybierał tak, by reprezentowały one określone kategorie obywateli, którzy jego zdaniem nie mieli prawa mieszkać w mieście. Jeszcze kilka miesięcy przed aresztowaniem pracował jako technik dentystyczny. Tuż przed aresztowaniem zrezygnował z pracy, by, jak sam mówił, zostać bojownikiem na pełen etat. W 2012 roku został skazany na dożywocie. Dwa lata wcześniej chciał zabić Zlatana.
Zlatan Ibrahimović na celowniku seryjnego mordercy
Było lato 2010 roku. Zlatan Ibrahimović właśnie zakończył debiutancki sezon w Barcelonie po transferze z Interu. Jednak w katalońskim klubie, łagodnie pisząc, nie potrafił znaleźć wspólnego języka z Pepem Guardiolą. Zlatan uznał więc, że wróci do Mediolanu, ale już nie do Interu, a podpisze kontrakt z Milanem. Wcześniej jednak musiał załatwić pewne formalności w Malmo.
Mangs w swojej autobiografii opisuje, że szedł ulicą i nagle dostrzegł Zlatana, który opuszczał swoje charakterystyczne czerwone Ferrari. Na domiar złego przestępca zorientował się, że samochód piłkarza został zaparkowany w niedozwolonej strefie. Mangs już wiedział, że Zlatan ma być jego kolejną ofiarą. Oczywiście, źle zaparkowany pojazd był tylko impulsem, bo najlepszy szwedzki piłkarz idealnie wpisywał się do grona potencjalnych ofiar. Bałkańskie korzenie “Ibry” i jego dzieciństwo w Rosengard, najbardziej zróżnicowanej etnicznie dzielnicy Malmo, były wystarczającymi powodami, aby znalazł się na celowniku.
Morderca zobaczył, że Zlatan wszedł do pobliskiego banku, więc błyskawicznie czmychnął do domu po broń. Chwilę później uzbrojony Mangs zdecydowanym krokiem wrócił do miejsca, gdzie ujrzał Zlatana. Ale kiedy tam wrócił, to już nie było widać Ferrari. Przestępca czekał jeszcze na miejscu przez kolejnych 10 minut, ale piłkarz nie wrócił.
– Musiało mu to zająć raptem kilka minut. Ibrahimović miał szczęście, że tak szybko załatwił sprawy bankowe. Dzięki temu uniknął wyroku śmierci. A gdyby zmarł, to przecież szum w mediach byłby ogromny. Jego złe parkowanie to było typowo bałkańskie zachowanie, czyli bez poszanowania panujących zasad – wspominał morderca w swojej autobiografii.
“Ibra” miał szczęście, że nie czekał zbyt długo w kolejce do kasy bankowej…
Piękna kariera Zlatana
Zlatan zaczynał karierę w Malmo, skąd wypatrzyli go skauci Ajaxu. W Amsterdamie spędził trzy lata i trafił do Juventusu, gdzie spotkał wielu mistrzów, jak Alessandro Del Piero, Pavel Nedved, Fabio Cannavaro czy Patrick Vieira, którzy, jak sam podkreślał, sprawili, że wszedł na inny, wyższy poziom mentalny.
W swoim CV Ibrahimović ma także grę dla Interu, Milanu, Barcelony, PSG, Manchesteru United, czy Los Angele Galaxy. Karierę zakończył w 2023 roku. 12 miesięcy wcześniej, jako 40-latek (!) zdobył mistrzostwo Włoch. Było to jego 12. mistrzostwo w karierze. Ale choć w trakcie kariery zdobył aż 31 różnych trofeów, to nigdy nie zdobył Ligi Mistrzów. Odszedł z piłki jako autor ponad pół tysiąca bramek, z których co najmniej połowa była piękna.
Niedosyt wzbudza u niego także przygoda w reprezentacji. Zagrał dla Szwedów 122 razy, ale jego największym osiągnięciem jest 1/8 finału mundialu w 2006 roku i ćwierćfinał Euro dwa lata wcześniej. Obecnie jest doradcą zarządu AC Milan.
***
Pisząc tekst korzystał z artykułów dostępnych w “La Gazzetta dello Sport”. “Guardiana” oraz “Washington Post”