Pechowy występ Ziółkowskiego
Pod koniec września Jan Ziółkowski dostał pierwszą szansę w barwach AS Romy, rozgrywając 19 minut w meczu Serie A z Hellasem Werona (2:0). Z każdym kolejnym tygodniem pozycja polskiego obrońcy zaczęła nieco się poprawiać – otrzymywał okazję do gry w niemal każdym następnym spotkaniu.
Przełomowym momentem dla Ziółkowskiego miało być czwartkowe starcie z Viktorią Pilzno w Lidze Europy. Po raz pierwszy pojawił się w wyjściowym składzie, ale na murawie wytrzymał zaledwie pół godziny. Gian Piero Gasperini szybko podjął decyzję o jego zmianie.
Reprezentant Polski był zamieszany w utratę obu bramek – w 20. i 22. minucie. Trener zespołu ze stolicy Włoch nie czekał zbyt długo i wprowadził w jego miejsce Stephana El Shaarawy’ego. Roma i tak przegrała ten mecz 1:2.
Słabe noty Ziółkowskiego w mediach
Serwis Romaforever.it wystawił Polakowi ocenę 4, najniższą w zespole. – To był rozczarowujący debiut. Przy pierwszym trafieniu nie był bez winy. Gasperini zdjął go zaraz potem z boiska – podsumowano grę Ziółkowskiego.
Nieco wyżej, choć i tak najniżej w zespole obrońca został oceniony przez Sololaroma.it – wystawiono mu notę 5. – Dobrze zaczął, ale popełnił poważny błąd przy pierwszej bramce Viktorii Pilzno. Decyzja Gasperiniego o zdjęciu go z boiska już po 30 minutach pogorszyła sytuację – zaznaczono.
W mocnych słowach grę Polaka podsumował Goal.com. – Pierwszy występ Ziółkowskiego w podstawowym składzie to koszmar, który trwa krócej niż połowę meczu: Adu pokonuje go na 0:1, a Gasperini zdecyduje się go zdjąć z boiska – podsumowano. Portal wystawił mu ocenę 4,5.









