Ziółkowski: Jest mi po prostu przykro

20-letni defensor opuścił Wojskowych w końcówce sierpnia, przechodząc do AS Romy za 6,6 miliona euro. Zostawił w kasie klubu sporo pieniędzy, które zostały później przeznaczone między innymi na transfer Kamila Piątkowskiego. Okienko Legii, w wykonaniu Michała Żewłakowa i Frediego Bobicia, było wówczas oceniane pozytywnie. Mało kto spodziewał się, że po zakończeniu rundy jesiennej legioniści będą znajdowali się w strefie spadkowej.

A to przecież nie jest jedyna zła wiadomość, bo Legia zakończyła już zmagania w Pucharze Polski i Lidze Konferencji. W pierwszych rozgrywkach odpadła w starciu z Pogonią Szczecin, już na etapie 1/16 finału. W LK zajęła 28. miejsce, tracąc do strefy play-off zaledwie punkt.

— Nikt się nie spodziewał, że będzie tak źle. Nie ma w ogóle słów na to, co się dzieje. Jest mi po prostu przykro – to jest mój dom i jak widzę co się dzieje, to nie dowierzam. Szkoda mi chłopaków i kibiców. Na pewno najłatwiej jest mówić, że ten robi to, a tamten robi tamto, ale koniec końców po ludzku jest ci przykro – mówił 20-letni obrońca.

Teraz Legia została przejęta przez Marka Papszuna, który otrzymał zadanie wyprowadzenia klubu na prostą. W pierwszym meczu rundy wiosennej Wojskowi zagrają u siebie z Koroną Kielce.