– Poprzednie mecze Feyenoordu w Lidze Mistrzów oglądałem w domu przed telewizorem. To będzie mój debiut w roli trenera w LM, ale jestem dobrej myśli, liczę na doskonałą atmosferę i magię De Kuip, choć spodziewam się trudnego meczu – mówił przed pierwszym gwizdkiem Robin Van Persie.
Choć Feyenoord był skazywany na pożarcie w 1/8 finału, to mógł się łudzić, że sprawi niespodziankę. Nie dość, że w poprzedniej rundzie wyeliminował AC Milan, to w dodatku mistrzowie Włoch przylecieli do Rotterdamu poważnie osłabieni. Simone Inzaghi nie powołał Federico Dimarco, Nicoli Zalewskiego czy Carlosa Augusto, a nie w pełni zdrowi Henrich Mychitarian i Hakan Calhanoglu rozpoczęli na ławce rezerwowych. Od pierwszej minuty zobaczyliśmy za to Piotra Zielińskiego, a u gospodarzy Jakuba Modera.
Marcus Thuram i Lautaro Martinez trafiają do siatki [WIDEO]
Inter objął prowadzenie w 37. minucie, gdy Nicolo Barella dośrodkował ze skrzydła, a Marcus Thuram z najbliższej odległości ekwilibrystycznym strzałem pokonał bramkarza. Dla Francuza była to już 15. bramka w sezonie, ale dopiero druga w LM.
W pierwszej połowie więcej goli nie padło, a w pojedynku Polaków lepiej wypadł Moder, który był aktywniejszy od Zielińskiego. Wychowanek Lecha Poznań w szczególności zaimponował kilkoma ładnymi długimi podaniami. Pomocnik Interu przebudził się tuż po przerwie. W 49. minucie Zieliński oddał strzał, ale został zablokowany. Piłka jednak wróciła pod jego nogi, a Polak oddał ją Lautaro Martinezowi, który podwyższył na 2:0.
Moder i Zieliński zmarnowali dobre okazje
W 56. minucie gospodarze mieli szansę na gola kontaktowego, ale piłka po strzale Modera trafiła w poprzeczkę! – Jeżeli ktoś zasłużył na gola wśród zawodników Feyenoordu, to właśnie Moder – stwierdził Tomasz Lipiński, komentator Canal + i ekspert Kanału Sportowego.
Chwilę później pomylił się także Zieliński, który zmarnował rzut karny po faulu na Thuramie. Timon Wellenreuther, bramkarz Feyenoordu, rzucił się w swój prawy róg i wybił piłkę. Dla Polaka to był trzeci karny w koszulce Interu i pierwszy zmarnowany. Poprzednie dwa wykorzystał przeciwko Juventusowi (4:4) i są to jedyne gole “Zielka” w nowym klubie.
Ostatecznie Inter wygrał 2:0 i jest jedną nogą w ćwierćfinale LM. Aż trudno w to uwierzyć, ale w tej edycji mistrzowie Włoch stracili tylko jedną bramkę, choć rozegrali już dziewięć spotkań! Teraz Inter czeka sobotni mecz z Monzą Kacpra Urbańskiego, a we wtorek podejmie w Mediolanie Feyenoord. Co ciekawe Holendrzy mają wolny weekend, bo prosili władze Eredivise, by móc się solidnie przygotować do LM.