Paulo Sousa przegrał ważny mecz
Paulo Sousa nie może nigdzie zagrzać miejsca na dłużej po odejściu z reprezentacji Polski. Po niezbyt udanych przygodach z Salernitaną i Flamengo 54-latek dołączył do Shabab Al-Ahli Dubaj na początku sezonu 2024/25. Pod wodzą Portugalczyka zespół z Dubaju dobrze wszedł w nową kampanię. Jego podopieczni pożegnali się z AFC Champions League Two (azjatycki odpowiednik Ligi Europy – red.) dopiero w półfinale. Udało im się też dostać do finału Pucharu Prezydenta, który odbędzie się 9 maja. Co więcej, były reprezentant Portugalii już może się pochwalić triumfem w Superpucharze Kataru i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Sousa musi jednak zrobić wszystko, żeby jego zespół wyciągnął wnioski po finale Pucharu Ligi, który miał miejsce w sobotę. Shabab Al-Ahli Dubaj przegrywało z Al-Jazirą już od 18. minuty po golu Abdullaha Ramadana. W 50. minucie do wyrównania doprowadził Serdar Azmoun, który jest najlepszym strzelcem zespołu. Radość ekipy Paulo Sousy trwała jednak pięć minut. Wszystko przez to, że gospodarze finałowego starcia odzyskali prowadzenie dzięki Neeskensowi Kebano.
Al-Jazira nie wypuściła już zwycięstwa z rąk. Piłkarze ze stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich wygrali 2:1 i podnieśli trofeum po raz drugi w historii. Wynik spotkania może nieco zaskakiwać, bowiem w tabeli UAE Pro League oba zespoły dzieli aż 21 punktów.
Paulo Sousa może się pocieszać tym, że jego drużyna jest na dobrej drodze ku temu, by zdobyć tytuł mistrza kraju. Po 20 meczach gracze z Dubaju mają 11 “oczek” przewagi nad resztą stawki.
