Grosicki nie bierze jeńców
Po rundzie jesiennej Pogoń Szczecin zajmuje dopiero 8. miejsce w PKO BP Ekstraklasie. Obecnie w stolicy województwa zachodniopomorskiego nikt jednak nie myśli o pozycji w ligowej tabeli. Klub ma na głowie dużo większe zmartwienia. Rozmowy z Alexem Haditaghim w sprawie przejęcia Pogoni zakończyły się fiaskiem. Szczecinianie wciąż zmagają się z problemami finansowymi, co skłoniło piłkarzy do strajku.
Jakby tego było mało, w Internecie zaczęły pojawiać się doniesienia na temat finału poprzedniej edycji Pucharu Polski. Według plotek głoszonych przez autorów portalu My Portowcy przed meczem z Wisłą Kraków Kamil Grosicki “poszedł w miasto” wraz z innymi piłkarzami szczecinian. Zawodnicy udali się ponoć do znanego szczecińskiego wieżowca Hanza Tower. Właśnie z tego powodu kapitana Pogoni miało zabraknąć w starciu ze Stalą Mielec.
Gwiazda ekipy prowadzonej przez Roberta Kolendowicza postanowiła odnieść się do sensacyjnych doniesień. 36-latek nie gryzł się w język.
– Do dziś brałem na chłodno. Ale koniec. Koniec z gadaniem farmazonów o mnie i drużynie. Gdy idę w miasto, to i tak o tym wiecie. Poza tym mam swoje zasady. Stal, finał PP, Hanza Tower – tego typu pomówień nie będę już zostawiał bez reakcji – grzmiał Grosicki na portalu X.