Zbigniew Boniek o reprezentacji Polski
Biało-Czerwoni znów swój udział w dużym turnieju kończą na fazie grupowej. Przed naszymi kadrowiczami pozostał już tylko mecz o honor z reprezentacją Francji. Wicemistrzowie świata w wypowiedziach przed tym spotkaniem wyraźnie podkreślają, że zależy im na jak najwyższym zwycięstwie z uwagi na to, że wciąż nie są pewni zajęcia pierwszego miejsca w grupie. Przy niezmienionej postawie naszych obrońców, pożegnanie z Euro może okazać się bardzo bolesne. Co nie zagrało najmocniej w drużynie Michała Probierza? Opinią o występie Polaków na Euro podzielił się w rozmowie dla portalu WP Sportowe Fakty były prezes PZPN – Zbigniew Boniek.
– Szczerze mówiąc to jestem zaskoczony. Starano się przegrany mecz z Holandią przeinaczyć w coś dobrego. Jeżeli faktycznie zagraliśmy tak świetnie, to jedynym problemem trenera przy ustalaniu składu na mecz z Austrią powinna być dyspozycja Roberta Lewandowskiego. A okazało się, że Probierz postanowił zmienić koncepcję i postawić na innych zawodników. Już wtedy sądziłem, że to nie jest skład, który pomoże nam zdominować przeciwnika. Przy czym to też nie jest tak, że selekcjoner poniósł jakąś wielką porażkę. Ale jak tworzymy taką narrację jak po meczu z Holendrami to ja tego nie kupuje. Nie będę zadowalać się byle czym – mówił wiceprezydent UEFA.
– Tyle się mówiło o tym, że chcemy grać z odwagą i nastawieni na atak. Tymczasem na boisko w meczu z Austrią wyszli Piotrowski i Slisz. Można ładnie opowiadać, ale na końcu za tym muszą iść też czyny. Ofensywnie to w trakcie pracy z reprezentacją chciał grać Paulo Sousa. Gdy jednak wystawiamy tę dwójkę to jest o to ciężko. Nie rozumiem tej decyzji, jeśli zdaniem trenera było tak dobrze. Uważam, że tej kadrze brakuje kręgosłupa. Potrzeba nam stabilizacji, której nie mamy. Obecnie panuje chaos, który pociągnął za sobą konsekwencje – podsumował Zbigniew Boniek.