Boniek komentuje porażkę Polski z Holandią
Mimo tego, że Polska ostatecznie przegrała z Holandią 1:2, gra zespołu prowadzonego przez Michała Probierza momentami mogła robić wrażenie. Zbigniew Boniek ma po tym meczu pozytywne wnioski, lecz jednocześnie zaznacza, że w meczu otwarcia mistrzostw Europy Polacy mogli zdobyć przynajmniej jeden punkt. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej twierdzi, że remis z Holandią ułatwiłby Polakom zadanie w starciu z Austrią.
– W moim słowniku nie ma takiego określenia jak satysfakcja po przegranym meczu. W żaden sposób nie krytykuję tym jednak naszej kadry, bo chłopcy zagrali pozytywny mecz, nie można też zapominać o wielkiej klasie rywala. Niemniej w zawodowym futbolu gra się o wynik, o punkty. A my po tym przegranym 1:2 meczu punktów nie mamy. Szkoda, bo uważam, że remis był w zasięgu, a decydującą bramkę straciliśmy w momencie, gdy wydawało się, że już nic złego nam się nie przydarzy. Ten punkt zmieniłby dużo, bo wtedy nawet przy porażce z Austrią do ostatniego meczu walczylibyśmy o awans. A tak punktów nie ma i drugi mecz jawi się jako spotkanie o wszystko. – przewiduje Boniek.
>> Euro 2024 – składy, terminarz, stadiony – Informator Kibica
Boniek uważa, że porażki w pozostałych meczach mistrzostw Europy nie będą już tak odbierane, jak porażka z Holandią. Zdaniem “Zibiego” obecnie chwali się styl gry reprezentacji Polski, ponieważ wszyscy mają w pamięci kompletnie nieudaną kadencję Fernando Santosa.
– Fernando Santos na tyle obrzydził nam kadrę, że teraz zmiana stylu na ofensywny, na taki pozytywny, jest dobrze odbierana. Natomiast pamiętajmy: jeśli nie będzie punktów, to i pochwały szybko się skończą – podsumował.
21 czerwca o godzinie 18:00 Polacy będą mieli okazję na zdobycie swoich pierwszych punktów podczas turnieju w Niemczech. Rywalem Biało-czerwonych będą Austriacy.