HomePiłka nożnaWojciech Szczęsny zadebiutował. Brutalna ocena Bońka

Wojciech Szczęsny zadebiutował. Brutalna ocena Bońka

Źródło: Prawda Futbolu

Aktualizacja:

Zbigniew Boniek w “Prawdzie Futbolu” podsumował debiut Wojciecha Szczęsnego w Barcelonie. Zdaniem działacza, “nie ma się czym podniecać”.

IMAGO/NEWSPIX.PL/Prawda Futbolu

Boniek o debiucie Szczęsnego

4 stycznia 2025 roku na długo zostanie w pamięci polskich kibiców i Wojciecha Szczęsnego. Polski bramkarz po 94 dniach oczekiwania zadebiutował w barwach FC Barcelony. Wystąpił w meczu Pucharu Króla z czwartoligowym UD Barbastro. Barcelona wygrała 4:0.

W mediach wciąż nie milkną echa debiutu Polaka w katalońskim zespole. W programie “Prawda Futbolu” sprawę skomentował także Zbigniew Boniek. Pytany o to jak odbiera debiut bramkarza, wypalił: – W ogóle nie odbieram i jestem chory, bo jak w ogóle można podniecać się tym, że Wojciech Szczęsny zagrał mecz przeciwko czwartoligowej drużynie. To tak samo, jakby Legia Warszawa pojechała grać z jakąś trzecioligową drużyną, o której nikt w Polsce nie słyszał i byśmy się podniecali, że zamiast pierwszego bramkarza zagrał drugi.

Czy według byłego prezesa PZPN Szczęsny zagości na dłużej w bramce? – Wszedł, bo wiadomo było, że kiedyś musiał. Jestem natomiast przekonany, że w następnym meczu ligowym do bramki wróci podstawowy bramkarz – ocenił.

Przed Barceloną teraz mecz w Superpucharze. Odbędzie się on 8 stycznia, a rywalem będzie Athletik.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Legia nie zrobiła transferu, bo… piłkarz czułby się źle mając konkurencję
Oto mecze Barcelony bez Lewandowskiego. Prosty wniosek
Szok. Tak Santiago Bernabeu “przywitało” Kyliana Mbappe
Real długo męczył się w hicie. Mina Mbappe mówi wszystko
W końcu! Są dobre wieści ws. Piotra Zielińskiego. Przekazał je sam Inzaghi
Młodzieżowy reprezentant Polski przedłuży kontrakt z Koroną?
Robert Lewandowski zwrócił się do kibiców. O kontuzji ani słowa!
Nicola Zalewski nie pomógł. Inter traci punkty! Moment przełomowy w walce o tytuł!? [WIDEO]
Borussia Dortmund lepsza od imienniczki z Moenchengladbach!
Liverpool wygrywa! Na oficjalne mistrzostwo jeszcze musi poczekać