Zbigniew Boniek przemówił po błędzie piłkarza Legii
Legia Warszawa zremisowała 2:2 z Banikiem Ostrawa w pierwszym meczu drugiej rundy eliminacji do Ligi Europy. Podopieczni Edwarda Iordanescu mogą być zadowoleni z wyniku – zwłaszcza, że grali na terenie rywala. Trzeba też przyznać, że w czwartkowym spotkaniu nie brakowało zwrotów akcji. Ekipa z Czech objęła prowadzenie już w 13. minucie meczu.
Choć przed przerwą do wyrównania doprowadził Bartosz Kapustka, po 65 minutach gry legioniści znów musieli gonić wynik. Po tym, jak piłkę stracił Juergen Elitim, na listę strzelców wpisał się znany z polskich boisk Michal Frydrych. W mediach społecznościowych nie brakowało krytyki pod adresem Kolumbijczyka. Swoje zdanie na temat tej sytuacji przedstawił Zbigniew Boniek. Były prezes PZPN uważa, że za stratę gola odpowiedzialni są koledzy środkowego pomocnika.
– Ja panu powiem jedną rzecz: to jest takie pospolite mówienie, ale według mnie koledzy go trochę na konia wsadzili. Dostał piłkę, będąc otoczonym przez rywali. Oczywiście, można powiedzieć, że część winy jest jego, ale na pewno nie można nazwać tego katastrofalnym błędem, a takie stwierdzenia słyszałem. Żaden rozważny kolega nie podałby mu tak ryzykownej piłki, w tak niebezpiecznym dla bramki rejonie, nie wpakowałby go na taką minę – powiedział “Zibi” w rozmowie z “Polsatem Sport”.
Rewanżowe starcie Legia – Banik zaplanowano na 31 lipca (czwartek) o godzinie 21:00.