W pierwszej połowie dominował Inter, ale jedynego gola strzelił Milan. Piłkarze Simone Inzaghiego stworzyli sobie siedem sytuacji strzeleckich, jednak żadnej nie wykorzystali. Najbliżej był Federico Dimarco, który trafił w poprzeczkę, a w najlepszej okazji skiksował Lautaro Martinez, marnując sprytne zgranie Mehdi Taremiego. W 36. minucie Milan wyprowadził cios – świetnym dośrodkowaniem popisał się pozyskany z Realu Madryt Alex Jimenez, a Luka Jović celną główką pokonał bramkarza.
19-letni Jimenez zbiera pozytywne recenzje w tym sezonie, ale to była jego dopiero pierwsza asysta w Milanie, z kolei 27-letni Jović, także były piłkarz Realu, zdobył swoją trzecią bramkę w sezonie. Reprezentant Serbii stracił kilka miesięcy przez kontuzje, ale w ostatnich tygodniach wraca do formy.
Zalewski na ratunek
Tuż po przerwie Jović podwyższył na 2:0, stając się pierwszym piłkarzem Milanu, który zdobył dwie bramki w derbach Mediolanu, od 2022 roku.
Inzaghi musiał zareagować, więc w 53. minucie przeprowadził poczwórną zmianę. Nicola Zalewski zastąpił Dimarco, Hakan Calhanoglu wszedł za Kristjana Asllaniego, super-joker Davide Frattesi za Nicolo Barellę, a Marco Arnautović zmienił Taremiego.
Inter, co może dziwić, to najrzadziej dryblująca drużyna w Serie A, więc właśnie dlatego wypożyczył zimą Zalewskiego z Romy. Nicola uwielbia wchodzić w pojedynki, a rywale często się przy nim gubią, bo jest obunożny. W czwartkowym meczu reprezentant Polski ożywił lewą flankę Interu. Przeprowadził kilka rajdów i zostawił na boisku kawał serca, dzielnie rywalizując z obrońcami.
Jednak nikt zbytnio tego pamiętać nie będzie, bo w końcówce meczu Inter został dobity. Bramkę na 3:0 zdobył Tijjani Reijnders, kluczowy piłkarz Milanu w tym sezonie, który ma już na koncie aż 15 bramek. Więcej w tym meczu goli nie padło. Milan awansował do finału Coppa Italia, gdzie zagra z Bolonią lub Empoli.
Inter wciąż może mieć piękny sezon, a Milan go jedynie ratuje
Milan odpadł z Ligi Mistrzów już w 1/8 finału, a na domiar złego ma już tylko iluzoryczne szanse na grę w europejskich pucharach w przyszłym sezonie, bo zajmuje dopiero 9. miejsce w Serie A. Dlatego Coppa Italia jest ostatnią nadzieją na uratowanie sezonu. Natomiast Inter wciąż jest liderem Serie A (tyle samo punktów ma Napoli) i ma przed sobą półfinał Ligi Mistrzów z Barceloną.
Dla Zalewskiego był to już 10. występ w Interze, a na koncie wciąż ma tylko jedną z asystę, którą zaliczył w debiucie przeciwko… Milanowi. W czwartek Zalewski, tak jak wielu poprzednich meczach, dał pozytywny impuls. Ale to za mało, by móc marzyć o grze w pierwszym składzie ekipy Inzaghiego.