Nicola Zalewski z udanym debiutem
Atalanta będzie w tym sezonie sporą niewiadomą, bo odszedł trener Gian Piero Gasperini, architekt sukcesów Atalanty, który przejął Romę.. W 2016 r. trafił do ligowego średniaka i uczynił z niego poważny europejski klub, czego ukoronowaniem było zdobycie Ligi Europy w 2024 roku. To właśnie Gasperini, maniak taktyki o autorytarnych zapędach, był odpowiedzialny za progres wielu zawodników, którzy często nie potrafili błyszczeć w poprzednich klubach. Za rozwój Nicoli Zalewskiego będzie odpowiadał Ivan Jurić, który spotkał Polaka już w Romie, ale Chorwat szybko stracił pracę w stolicy Włoch.
I choć przypuszczano, że Nicola rozpocznie mecz z Pisą, beniaminkiem Serie A, na ławce, to jednak Jurić wystawił Polaka do gry. Zalewski wystąpił w roli lewego wahadłowego i w pierwszej połowie spisywał się dobrze. Był jednym z aktywniejszych graczy, który wygrał kilka pojedynków i zanotował kilka niezłych dośrodkowań. Ale to właśnie Polak w 26. minucie pozwolił rywalom na dośrodkowanie w pole karne, po którym samobója zanotował Isak Hien.
Atalanta wyrównała tuż po przerwie, a do siatki trafił Gianluca Scamacca, który w obliczu sprzedaży Mateo Reteguiego do ligi saudyjskiej, ma być pierwszą strzelbą “La Dei”. Mecz ostatecznie zakończył się remisem 1:1. I choć Atalanta rozczarowała, to akurat Zalewski był jednym z najlepszych na boisku. Wykreował kilka groźnych akcji. Mecz zakończył z aż trzema kluczowymi podaniami i pięcioma wygranymi pojedynkami.
Pozostałe niedzielne mecze Serie A
Como udowodniło, że w tym sezonie będzie chciało włączyć się do walki o europejskie puchary, wygrywając 2:0 z Lazio, a bohaterem meczu okazał się Nico Paz. 20-letni Argentyńczyk, wychowanek Realu Madryt, zanotował asystę i zdobył piękną bramkę z rzutu wolnego.
Z kolei Juventus wymęczył zwycięstwo nad Parmą 2:0. Najpierw gola strzelił Jonathan David, debiutant, który latem trafił do Juventusu po tym jak wygasła jego umowa z Lille. A potem Dusan Vlahović, któremu również asystował Kenan Yildiz. W końcówce spotkania pojawił się Adrian Benedyczak, napastnik Parmy.