HomePiłka nożnaZadecydował świetny początek. Warta pokonała Widzew

Zadecydował świetny początek. Warta pokonała Widzew

Źródło: Własne/ Canal+Sport

Aktualizacja:

W pierwszym, niedzielnym spotkaniu 31. kolejki PKO BP Ekstraklasy Warta Poznań wygrała z Widzewem Łódź 2:1. Ozdobą tego spotkania zdecydowanie była bramka zdobyta przez kapitana gospodarzy – Mateusza Kupczaka.

Warta Poznań

PressFocus

Niezłe tempo do przerwy

Dla drużyny trenera Szulczka spotkanie z Widzewem było kluczowe w kontekście walki o ligowy byt. Ewentualna porażka mogłaby wzbudzić słuszne wątpliwości w pozostanie Warty na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce. Goście z kolei bez większej presji, chcieli powiększyć swój dorobek punktowy i umocnić się w górnej połowie tabeli.

Mecz rozpoczynający się we wczesne, niedzielne popołudnie miało niespodziewany początek. “Zieloni” doskonale potwierdzili swój brak strachu przed bardzo ważnym meczem i zdecydowanie rozpoczęli tą rywalizację. Już po 10 minutach niefortunnie piłkę do własnej bramki skierował Andrejs Ciganiks. Gospodarze nie zamierzali się zatrzymywać i po upływie 120 sekund, znakomity strzał Mateusza Kupczaka zewnętrznym podbiciem, zamienił się w gola na 2:0,

Widzew z każdą kolejną minutą starał się przejmować inicjatywę i robił to konsekwentnie do gwizdka kończącego pierwszą odsłonę gry. Takie podejście się opłaciło, bo w 24. minucie Jordi Sanchez zdobył bramkę kontaktową. Na nieszczęście drużyny z Łodzi, arbiter (słusznie) anulował tego gola, z uwagi na pozycję spaloną Silvy. Goście nie zamierzali się załamywać i na kilka minut przed zakończeniem pierwszej połowy, zdobyli bramkę na 1:2. Doskonałym przeglądem pola popisał się Antoni Klimek, który dośrodkował idealnie na głowę hiszpańskiego napastnika Widzewa. Zatem do przerwy Warta prowadziła, ale łodzianie nie zamierzali wywieszać białej flagi.

Warta coraz bliżej utrzymania

Druga połowa przebiegała tak, jak można było się tego spodziewać. Goście mieli optyczną przewagę, byli stroną dominującą, a z drugiej strony “Zieloni” czekający na okazję do szybkiego ataku. Warta dobrze broniła dostępu do własnej bramki, co sprawiało kłopoty w kreowaniu sytuacji przez Widzew. Sprawiało to wrażenie meczu dość zamkniętego, gdzie tempo w porównaniu do pierwszej odsłony wyraźnie siadło. Było dużo walki w środku pola, zbierania tzw. “drugich piłek”, ale też niedokładności w podaniach na małej przestrzeni.

Łodzianie mieli wyraźny problem z tworzeniem sytuacji i taki obraz oglądaliśmy przez praktycznie całą drugą odsłonę gry. Dlatego też, ostatecznie to Warta dzięki piorunującemu początkowi sięgnęła po arcyważne trzy punkty. Dzięki temu, Warta może z większym spokojem obserwować kontrkandydatów w walce o utrzymanie.

Warta Poznań – Widzew Łódź 2:1 (2-1)

10′ Andrejs Ciganiks (sam.), 12′ Mateusz Kupczak

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Usypiający hit Serie A. Milan podzielił się z Juventusem punktami
Lech rozbił GKS! Koncertowa gra lidera [WIDEO]
Real Madryt zszokował. To on ma awaryjnie zastąpić Ancelottiego
Maddison show! Manchester City jest oszołomiony!
Trener beniaminka zawiedziony po porażce. Gorzkie słowa szkoleniowca
Trener Dawidowicza nie wytrzymał. Mocne słowa na konferencji
Dawidowicz ostro krytykowany przez Włochów. Zieliński w innej sytuacji
Cash wrócił do gry po kontuzji. Moder na trybunach!
Bundesliga: Bayern z autostradą do mistrzostwa. BVB i Bayer zrobili swoje
Lech ekspresowo rozpoczął mecz z GKS-em! Ishak otwiera wynik [WIDEO]