Piotr Zieliński spotkał Maurizo Sarriego już dekadę temu w Empoli. – Jeśli za kilka lat nie będziesz grał w Realu Madryt, to będzie to tylko twoja wina – plotka głosi, że Polak miał wtedy usłyszeć takie zdanie od włoskiego trenera. Sarri od razu dostrzegł w Zielińskim wielki talent, więc współpracowali także później w Napoli. Zieliński nie trafił ostatecznie do Realu, ale i tak wylądował w wielkim klubie, gdy rok temu związał się z Interem.
To było jasne, że w debiutanckim sezonie będzie pełnił rolę rezerwowego w Interze, ale trudno jednak nie odczuwać niedosytu, bo reprezentant Polski pełnił marginalną rolę w minionym sezonie Serie A. Najlepszy mecz rozegrał jesienią z Juventusem (4:4), gdy zastąpił Hakana Calhanoglu i zdobył dwie bramki. Niestety wiosną doznał kontuzji i stracił wiele okazji do gry, bo Inter rywalizował na trzech frontach. Polaka bardziej można pochwalić za grę w Lidze Mistrzów, gdzie dobrze wyglądał na tle Arsenalu (1::0) czy Manchesteru City (0:0). Ogółem “Zielek” zanotował przeciętny sezon, a ma wysoką pensję (rocznie ok. 4,5 mln euro netto), więc włoska prasa często plotkuje o jego możliwym odejściu z Interu. Zielińskim miało się interesować Lazio, do którego wrócił właśnie Sarri. Ale wygląda na to, że Polak nie trafi do rzymskiego klubu.
Lazio nie może dokonywać transferów
Choć okienko transferowe otworzy się 1 lipca, to Lazio już dokonało kilku transferów. Nicolo Rovella, Luca Pellegrini i Nuno Tavares to piłkarze, którzy byli wypożyczeni, ale zostali wykupieni przez rzymski klub. Nowy transferów ma jednak nie być. Lazio nie spełnia wymogów FIGC, włoskiej federacji piłkarskiej, dotyczących wskaźnika płynności finansowej.
Jak donosi “La Gazzetta dello Sport”, COVISOC, organ nadzorujący finanse włoskich klubów, zablokował transfery rzymskiego zespołu. Wskaźnik płynności finansowej porównuje aktywa obrotowe klubu z jego krótkoterminowymi zobowiązaniami, które należy uregulować w ciągu 12 miesięcy. Służy on ocenie zdolności klubu do wywiązywania się z obowiązków finansowych w rocznym okresie rozliczeniowym.
Niespełnienie tego wymogu uniemożliwia Lazio przeprowadzanie transferów. Klub mógłby powrócić na rynek transferowy, uzupełniając niedobory finansowe poprzez wkłady kapitałowe, pożyczki od udziałowców lub sprzedaż aktywów. Jednak, według “Gazzetty”, prezes Claudio Lotito nie zamierza dokapitalizować klubu, bo wymagałoby to wyłożenia na stół nawet 70-90 milionów euro.
Wygląda na to, że Lazio do stycznia 2026 roku nie będzie aktywne na rynku transferowym, więc prawdopodobnie właśnie zakmnęły się drzwi przed potencjalnym transferem Zielińskiego.