Olmo się zabezpieczył
Dani Olmo był bohaterem jednego z najgłośniejszych transferów tegorocznego letniego okienka transferowego. W sierpniu Barcelona wykupiła hiszpańskiego pomocnika z Lipska płacąc blisko 60 milionów euro. 26-latek choć po zakończeniu urlopu szybko zaczął pracę z zespołem, to ominął dwie pierwsze kolejki ligowe, gdyż Blaugrana nie była w stanie od razu go zarejestrować do rozgrywek. Zadebiutował w trzecim spotkaniu – przeciwko Rayo Vallecano.
Strzelił w tym meczu gola, podobnie jak we dwóch kolejnych (z Realem Valladolid i Gironą). Prezentował się naprawdę dobrze, choć jego formę zastopowała kontuzja mięśniowa, przez którą stracił miesiąc gry. Pod koniec października ponownie zaczął być dostępny dla Hansiego Flicka, który stara się dawkować mu minuty, tak by nie przeciążyć podatnego na urazy piłkarza.
“Mundo Deportivo” wyjawiło szczegóły kontraktu Daniego Olmo z Barceloną. Według ich informacji przedstawiciele reprezentanta Hiszpanii zawarli w umowie klauzulę, dzięki której ich zawodnik może stać się wolnym agentem, jeśli Blaugranie nie uda się go zarejestrować do rozgrywek. Kataloński dziennik zaznacza, że jest to opcja “na wszelki wypadek”, bo sam piłkarz ma nie brać takiego scenariusza pod uwagę. Barca jest jego wymarzonym klubem i ufa on w pracę wykonywaną przez zarząd.