Paweł Wojtala o wyborach PZPN
Paweł Wojtala jeszcze kilka tygodni temu był ponoć głównym kandydatem na udział w wyborach w Polskim Związku Piłki Nożnej. Prezes Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej miał rzucić wyzwanie Cezaremu Kuleszy i spróbować samemu uzyskać zaufanie delegatów, zdobywając tym samym władzę w federacji. Ostatecznie nie zdecydował się na kandydowanie. Kulesza natomiast wygrał wybory, dzięki czemu będzie sprawował swój urząd przez dwie kadencje.
W czwartkowym programie “Tylko Sport” na antenie Kanału Sportowego Wojtala przyznał, że nie żałuje, iż nie spróbował powalczyć o stanowisko szefa Polskiego Związku Piłki Nożnej.
“Nie żałuję”
– Nie żałuję, że ani ja, ani Wojciech Cygan nie kandydowaliśmy w tych wyborach. Oczywiście nie sprawdzimy, co by było, gdyby Cezary Kulesza miał kontrkandydata. W mojej ocenie sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby został ogłoszony drugi kandydat, a nie wydarzyła się sytuacja przed meczem z Finlandią i zmiana kapitana. Wówczas cała koncentracja skupiłaby się na atakowaniu na nowego kandydata. Myślę też, że dziś Michał Probierz byłby selekcjonerem reprezentacji Polski – stwierdził.
Wojtala otrzymał również pytanie od Mateusza Borka o jego pogląd na temat procesu wyboru nowego selekcjonera. Chodziło przede wszystkim o to, czy Cezary Kulesza zaangażuje w to swój zarząd, do którego po ostatnich wyborach weszli m.in. Dariusz Mioduski czy Marcin Animucki.
– W mojej opinii nic się nie zmieni. Prezes wybiera, ma to prawo zapisane wprost od 2022 roku w statucie PZPN. Myślę, że Cezary Kulesza będzie to robił sam albo w tym samym gronie. Uważam jednak, że jeżeli to już czwarty selekcjoner, którego prezes będzie wybierał, to powinien zastanowić się, czy to grono dobrze mu podpowiada – przyznał Paweł Wojtala.
Cały program do obejrzenia poniżej.