Wojciech Szczęsny chciał do Barcelony
Wojciech Szczęsny oficjalnie został piłkarzem Barcelony. Tym samym dobiegła końca saga transferowa, która od 23 września, czyli momentu ujawniania długości przerwy Marca-Andre ter Stegena, elektryzowała całą Polskę. Przypomnijmy, że Niemiec doznał całkowitego zerwania ścięgna rzepki w prawym kolanie. a następnie przeszedł operację. Początkowo jego zastępcą został wychowanek Dumy Katalonii – Inaki Pena, ale finalnie Hansi Flick zdecydował się postawić na doświadczonego Polaka.
Były reprezentant Polski na kanale “Foot Truck” przedstawił szerszy kontekst wznowienia kariery oraz odniósł się do wpływu na taką decyzję innego Polaka z Barcelony. – Robert Lewandowski do mnie dzwonił i rozmawialiśmy. Ale myślę, że nie miał dużego wpływu na moją decyzję. Wydaje mi się, że ona byłaby podobna nawet wtedy, gdyby nie było go w Barcelonie lub gdyby nie dzwonił – podkreślił bramkarz. – Ale dzwonił i próbował przekonać… I w końcu mu się udało. Nie wiem, ile procent było jego, a ile jakiegoś dziwnego przeznaczenia – dodał.
Kapitan reprezentacji Polski występuje w Katalonii od lipca 2022 roku, gdy Blaugrana zapłaciła za niego 45 milionów euro. Z kolei Szczęsny może zadebiutować w nowych barwach po przerwie reprezentacyjnej, czyli w meczu przeciwko Sevilli (20.10, 21:00).