Wojciech Szczęsny przegrał. Oto jak go nazwano
Wojciech Szczęsny nie będzie dobrze wspominał wtorkowego meczu w Dortmundzie. W swoim 23. występie w barwach FC Barcelony przegrał pierwszy mecz. Katalończycy rozegrali słabe spotkanie i tylko dzięki zaliczce z pierwszego meczu z Borussią awansowali do kolejnej rundy Ligi Mistrzów. Są już w półfinale i co ciekawe dla naszego bramkarza to pierwszy raz w karierze, kiedy zagra na tym etapie zmagań. Więcej o występie 34-latka na łamach Kanału Sportowego pisał Antoni Partum.
Generalnie Polak mimo puszczonych trzech bramek zagrał niezły mecz. Hiszpańska prasa w środę zwróciła jednak uwagę na coś innego. Chodzi o zachowanie Szczęsnego po golu samobójczym zdobytym przez gracza BVB. – Szczęsny – człowiek lodu. Jego opanowanie kontrastowało z emocjami reszty zespołu. Bramkarz zagrał w nowej, viralowej celebracji. Po trafieniu Bensebainiego nawet nie drgnął. Wrócił do bramki, napił się wody i wrócił do swoich zajęć. Polak radzi sobie z emocjami na swój własny, szczególny sposób – czytamy w dzienniku “Sport”.
Przypomnijmy, że Barcelona przegrała na Signal Iduna Park 1:3, ale i tak zagra w półfinale Ligi Mistrzów. Hat-tricka ustrzelił Serhou Guirassy – nowy lider klasyfikacji strzelców.
Wojciech Szczęsny kolejną okazję do występu między słupkami Barcelony będzie miał już w Wielką Sobotę. O 19.15 Katalończycy zagrają z Celtą Vigo.