Szczęsny o paleniu papierosów
Wojciech Szczęsny kojarzy się przede wszystkim ze znakomitymi interwencjami i grą w bardzo dobrych klubach. Pomimo to od wielu lat media zarzucają mu niesportowe prowadzenie się. Polak nigdy nie słynął z tego, że stosuje specjalistyczną dietę, czy poświęca czas na dodatkowy trening. Mimo to udało mu się wejść na najwyższy światowy poziom. Hiszpanie, po tym jak Szczęsny dołączył do Barcelony zastanawiają się, czy to, że 34-latek pali papierosy, może mieć wpływ na jego formę. Szczęsny rozwiewa wszelkie wątpliwości.
– To są rzeczy, których nie zmieniam w życiu osobistym i to niczyja sprawa, jeśli palę. To nie ma na mnie wpływu. Na boisku pracuję dwa razy ciężej. Nie palę przy dzieciach, więc nie mam na nie złego wpływu. Czasami ktoś robi mi zdjęcie, chowając się za drzewami, gdzie ja ich nie widzę – rozpoczął polski bramkarz. – Staram się z tym ukrywać i nie pokazywać ludziom. Jeśli ktoś myśli, że zmienię sposób bycia w życiu osobistym, to tak nie będzie, bo jestem taki, jaki jestem. Byłem taki przez całe moje życie i te rzeczy nikogo nie interesują. Chcę być oceniany jako bramkarz, a nie przez szukanie historii, które tak naprawdę nikogo nie obchodzą – dodał w rozmowie z „Mundo Deportivo” Szczęsny.
Gdy 34-latek grał we Włoszech palenie papierosów nie było dla nikogo czymś zaskakującym. W tym kraju wielu zawodników na co dzień ma ten sam nałóg, co Polak. Inaczej patrzył na zachowanie Szczęsnego Arsene Wenger w Arsenalu, który odsunął bramkarza od składu, aby go zdyscyplinować. Jak pokazała cała kariera byłego gracza AS Romy, palenie faktycznie może nie mieć wpływu na jego formę. Szczęsny wielokrotnie udowadniał, że może być kluczową postacią w składzie najlepszych klubów świata oraz niezastąpioną osobą w reprezentacji Polski.
