HomePiłka nożnaDokąd udał się Wojciech Szczęsny przed karnymi z Walią? Poznaliśmy odpowiedź

Dokąd udał się Wojciech Szczęsny przed karnymi z Walią? Poznaliśmy odpowiedź

Źródło: Foot Truck

Aktualizacja:

Wojciech Szczęsny udzielił wywiadu Łukaszowi Wiśniowskiemu z kanału “Foot Truck”. Zawodnik Juventusu Turyn rozwiał wszelkie wątpliwości kibiców na temat przerwy przez rzutami karnymi z Walią.

Wojciech Szczęsny

Giuseppe Maffia / Alamy

Decydujący karny

Regulaminowy czas gry oraz dogrywka nie przyniosły rozstrzygnięcia w finałowym meczu baraży reprezentacji Walii z Polską. “Biało-Czerwoni” byli blisko objęcia prowadzenia, ale techniczny strzał Jakuba Piotrowskiego zza pola karnego o centymetry minął poprzeczkę bramki “Smoków”. Ostatecznie to właśnie zawodnicy Michała Probierza zagrają na Euro rozgrywanym w Niemczech, a ich przeciwnikami będzie Holandia, Austria oraz Francja. Bohaterem całej Polski został Wojciech Szczęsny, który obronił decydujący strzał z jedenastu metrów autorstwa Daniela Jamesa.

W wywiadzie udzielonym Łukaszowi Wiśniowskiemu z kanału “Foot Truck” popularny “Szczena” uchylił rąbka tajemnicy, która była związana z przerwą przed rzutami karnymi. Numer jeden w bramce Juventusu udał się do szatni. Jak się później okazało poszedł w spokoju analizować strzały rywali. – Poszedłem analizować rzuty karne. Ja sobie poszedłem w spokoju pooglądać rzuty karne, a w spokoju to znaczy usiąść sobie “z dymkiem” i pooglądać rzuty karne.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Alarm w Arsenalu! Poznaliśmy długość pauzy Saki
Cristiano Ronaldo ujawnił. Tak wyglądają jego plany na przyszłość
Agent Yamala nie ma wątpliwości. To tylko kwestia czasu
Gwiazda postanowiła. Wielki transfer do Realu Madryt coraz bliżej!
W Juventusie był memem. Teraz zdobywa bramki i przerywa milczenie
Jest reakcja Lechii Gdańsk na głośną decyzję PZPN. Jasne stanowisko!
Kluczowy piłkarz Jagiellonii wciąż negocjuje. Nie wszystko stracone
Reprezentant Polski naciska na transfer. Powrót do Włoch coraz bliżej?
Pululu nie może narzekać na brak ofert. Klub z trzech krajów polują na napastnika
Ronaldo nie ma wątpliwości. To nie on jest problemem Manchesteru United